prosze o znalezienie pracy w Hiszpani pliss

Temat przeniesiony do archwium.
Witam czy moge was poprosic o pomoc w znalezieniu pracy w chiszpani bardzo bym was prosil o rady...
w chiszpanii trudno jest znalezc prace... :D

(a tak poza tym to na forum juz bylo podawane mase linkow z ofertami pray w HISZPANII jesli tam tez szukasz )
Ludzie, miejcie litość!!! Kto to widział żeby Hiszpania pisać przez "ch"?! Jak macie problem z ortogragią, proszę, zajrzyjcie czasem do słownika!
To na pewno "literufka" była ;)
asiulek to ja po wypiciu piwa bym nie miał problemów ze znalezieniem pracy haha
W ogole zalozyciel watku to "spoko koles". Nie dosc, ze nie wie jak nazywa sie kraj, do ktorego chce jechac, to jeszcze chce zeby mu prace znalezc, ot tak, na piekne oczy. I pewnie poprowadzic za raczke, byc matka /ojcem, nianka, tlumaczem itd.

Ojej, trudno mi zrozumiec takie osoby :/
Inf ale w CHISZPANII znalazles ta prace po pijanemu?;) bo,że w Hiszpanii to ja nie watpie heh ;)
asiulek;) to akurat wiem ale autor postu nie zdaje sobie sprawy ze Hiszpania powoli konczy sie jako raj dal Polaków bo zaczną ich wygryzać Rumunii i Bułgarzy
no i Ukraincy co dostaną pozwolenie na prace w Polsce bo za taką pensje to nie beda siedzieć w Polsce haha
Inf. Czy Ty naprawdę nie kumasz ironii?
a te ch juz kumam. haha
skara co ty wiesz o rzyciu
byles kiedys w stanach zdany na siebie bez przyjaciul rodziny itp. co ty wiesz o rzyciu masz mniej szarego oleju od skunksa nic niewiesz o rzyciu byles w Iraku
mam ci poopowiadac jak tam jest skara coto jest skara mysl co piszesz
Nie histeryzuj tak, połowa moich znajomych wyjechała do Stanów bez przyjaciół i rodziny a jakoś sobie poradzili. Nie masz pięciu lat, mamusina spódnica już Ci chyba niepotrzebna (chociaż po ortografii sądząc to kto wie...) A hiszpański chociaż znasz? Czy będziesz też potrzebował, żeby ktoś z Tobą do tej pracy chodził i tłumaczył??

Ech, a potem mówią, że kiobiety "mają za duże wymagania".
A z resztą co ja mówię - jacy znajomi. Jeśli Ci się wydaje, że moja Mama ze mną leciała do Hiszpanii, żeby córuni obiadki gotować a przyjaciele odwiedzają mnie co weekend to jesteś w grubym błędzie.
pcasper byłem w Iraku i w Stanach i jakos nie użalam sie nad sobą. ))))
"prosze o znalezienie pracy w Hiszpani"

No cóż, ja proszę o podarowanie mi samochodu marki Lexus, najepiej model IS200. Ostatnio bardzo mi się spodobał. Czekam na propozycje :)
To jak juz ktos te Lexusy bedzie rozdawal to ja sie pisze na RX400h:D Jakby ktos mi zarzucal, ze niby zbyt duze wymagania mam czy cos to pomimo rzekomych niedociagniec w systemie hamulcowym w sumie wersja RX330 ewentualnie tez bym sie zadowolila.
pcasper,

jesli mnie pytasz co wiem o d.upie (bo RZYC, pisane przez "rz" to nic innego niz d.upa wlasnie), to Ci odpowiem, ze zalezy o czyjej. Twoja pewnie jest tlusta i pryszczata. A jesli chodzi Ci o ZYCIE (przez "z z kropka), czyli czas naszej egzystencji na ziemi to Ci odpowiem, ze wiem sporo. I wlasnie dlatego odpowiedzialam Ci tak a nie inaczej. Bo osoba, ktora wie cos o zyciu (Ty chyba myslisz, ze pozjadales wszystkie rozumy) nie napisze tak baznadziejnego postu. Naprawde musisz byc skonczonym naiwniakiem zeby myslec, ze ktos Ci tak od reki da prace tylko dlatego, ze Ty chcesz. Zejdz na ziemie, lepiej Ci to zrobi. Wez sie za jezyki (polski i hiszpanski), wez gazete z ogloszeniami do reki, przewodnik i ZACZNIJ MYSLEC. Za jakies pol roku zamiesc nawe ogloszenie. Zobaczysz, ze bedzie inny klimat.

P.S. Nie jestem facetem. Nie bylam w Iraku. Tylko co to do rzeczy? Misje w Iraku nigdy nie byly obowiazkowe (i nie sa). Widzialy galy co braly. To teraz juz nie miaucz "biedaczku".
masz calkowita racje nikt nikomu nie zalatwil pracy na piekne oczy!w jakich ty zyjesz czlowieku czasach?!
O RZYCIU to moze wiemy niewiele ale o ZYCIU to sporo!!!A jeszcze jedna sprawa,PRZYJACIUL nie mamy kolo siebie ale PRZYJACIOL owszem:):):)
coz za glupia prozba...czlowieku powalcz troche o swoje zycie a nie czekaj na gotowe.pozdrawiam
w jakim zawodzie?
byles w irakU i w stanach?? no prosze...
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa