Takie dziwne pytanko do Was mam,ale najpierw wyjasnie o co mi tak dokladnie chodzi:)
To tak,juz bodajze ponad rok mieszkam w Hiszpanii i ucze sie w szkole(hiszpanskiej).Nie powiem bo bardzo duzo rozumiem,ale kiedy przychodzi mi porozmawiac nie potrafie swobodnie prowadzic rozmowy.Czuje jakas bariere.Moze to strach,ale przed czym?
Tez tak macie,mieliscie? Lub ewentualnie : jak sobie z tym poradzic ?
Moze moj mozg jest na tyle "malo inteligetny",ze potrafi tylko swietnie sie dogadac po polsku?..
Nie wiem jak sobie z tym poradzic,moze za maly zasob slow mam.Sama nie wiem.