Włoszki Napoleona Helis

Temat przeniesiony do archwium.
no skoro mam zareklamowac dobry film mówiacy o Hiszpanii to polecam Włoszki Napoleona Helis:
W kinie Charlie trwa przegląd nowego kina rumuńskiego pod hasłem „Kino dla Europy”. W drugim dniu tej imprezy zostały zaprezentowane dwa filmy: Włoszki Napoleona Helis i niewątpliwie największe osiągnięcie kinematografii rumuńskiej ostatnich lat - Śmierć pana Lăzărescu Cristi Puiu.

Po projekcjach odbyła się w kinowej kawiarence rozmowa z gośćmi, którymi byli pracownicy Rumuńskiego Instytutu Kultury w Warszawie, wraz z dyrektorem instytutu, Dorianem Branea, oraz wpływowy rumuński krytyk filmowy Andrei Gorzo.
Pierwszy z zaprezentowanych filmów podejmował bardzo bolesny temat – sprzedaży dziewcząt na potrzeby porno biznesu. Bohaterami obrazu są dwie siostry mieszkające w Oltenii, jednym z najuboższym rejonów Rumunii. Dla większości mieszkańców wsi wielkim marzeniem jest wyjechanie do pobliskiego miasta, Craiova. Ale dziewczyny pragną czegoś więcej. Chcą wyjechać za granicę, do Hiszpanii. Chcą nosić modne ciuchy, kupować sobie perfumy. Młodsza siostrę do wyjazdu z podejrzanym znajomym przekonuje jedynie perspektywa spotkania amerykańskich żołnierzy z bazy NATO. Chyba nawet same siostry nie wierzą, że naprawdę jadą na zbiór truskawek do Hiszpanii. Ale ich chęć wyrwania się z wioski, zakosztowania lepszego życia jest tak silna, że pomimo nękających ich wątpliwości decydują się na wyjazd. Jest to sytuacja niezwykle zbliżona do tej, jaką śledził film Franco de Pena Masz na imię Justine. Oby dwa filmy pokazują, że problem handlu kobietami nie stanowi marginesu działań międzynarodowych mafii. Takie sytuacje zdarzają się codziennie. A w ich inicjowaniu biorą udział sąsiedzi, znajomi, czasami nawet rodzina. Mężczyzna, który sprzedał siostry albańskiej mafii wraca do wioski, aby kandydować w wyborach. I ma na wygraną bardzo duże szanse. Nie oferuje co prawda, jak inni kandydaci, doprowadzenia wody czy wybudowania dróg, ale za to daje każdemu, kto odda na niego głos, szklankę alkoholu i parę chińskich tenisówek.
http://www.reymont.pl/film_archiwum.php?mode=time&time=2006-11

« 

Sólo en español

 »

Życie, praca, nauka