Icaro, ja nie jestem baknowcem i nie dysponuje fachowa wiedza na temat roznic miedzy systemami bankowymi. Mowiac "La caixa" jest bankiem mialam na mysli ze oferuje takie same uslugi jak nasze polskie banki, np BPH, czyli masz tam konto, masz karte debetowa i kredytowa, bankomat na kazdym rogu, mozesz zaciagnac kredyt, mozesz zlecic placenie czynszu, telefonu, etc... to co normalnie robisz w Polsce w banku... Ja nie wiem czy nasze kasy oszczednosciowe oferuja te same uslugi, nie znam nikogo kto mialby konto/rachunek biezacy w takiej kasie w Polsce...
Nazwe faktyczne tlumaczysz tak jak podajesz, ale co ze znaczeniem?
Jako znawca Hiszpani powiedz nam jaka jest roznica dla przecietnego klienta miedzy La Caixa (caja) i np Banco Santander albo BBVA (bancos)...podkreslam, roznica dla konsumenta, nie roznice prawne w podstawach dzialanie...
A teraz jaka jest podstawowa roznica prawna miedzy caja i banco (tlumacze tekst z 2005r):
Caja - instytucja nie nastawiona na zysk, nie prywatna albo polprywatna (nie posiada akcjonariuszy), jej celem jest posrednictwo finansowe i swiadczenie uslug spoleczenstwu/spolecznosci lokalnej, w ktorej dziala i zwrocenie tejze spolecznosci zyskow uzyskanych z dzialalnosci. Innymi slowy, akcjonariusz/wlasciciele prywatni nie dziela miedzy siebie zyskow wygenerowanych dzieki dzialalnosci cajas.
Banco - instytucje prywatne nastawione na zysk, ktory finalnie dzielony jest miedzy akcjonariuszy/wlascicieli
Tak wiec widzimy glowna roznice miedzy caja i banco, a poza tym mamy wytlumaczenie dlaczego cajas maja tak rozszerzona dzialalnosc spoleczna w roznych formach. Pobierajac od swoich klientow oplaty (tak jak bancos) cajas wg prawa z 1992r (moze cos sie zmienilo, wybaczcie ale juz mi sie nie chce dalej drazyc) maja odowiazek przeznaczyc minimum 50% swoich zyskow rocznych na fundusz rezerwowy gwarantujacy ich wyplacalnosc oraz rozwoj ekonomiczny. Czesc zyskow rocznych, ktora nie jest przeznaczana na fundusz rezerwowy, cajas musza przeznaczyc na Obra Social, czyli dzialalnosc spoleczna.
Mam nadzieje ze to troche rozwiewa watpliwosci i wybaczcie jesli w ktoryms miejscu grzesze tlumaczac terminy finansowe, ale jak mowie, nie jestem specjalistka...
PS. Icaro, moj komentarz o banku i koncie byl tylko zartem... :-)A to forum jest dla ludzi, ktorzy chca sie czegos dowiedziec a nie ktorzy juz wszystko wiedza... ale to oczywiscie tylko moja opinia :-)