Rodzice dzieci, które przyszły na świat w Hiszpanii po 1 lipca tego roku lub urodzą się w najbliższych miesiącach, dostaną od socjalistycznego rządu Jose Zapatero na Boże Narodzenie po 2500 euro becikowego.
Na taki sam prezent mogą liczyć Hiszpanie, którzy adoptowali dzieci lub wkrótce to zrobią. Rodziny wielodzietne i rodzice samotnie wychowujący dzieci dostaną o 1000 euro więcej.
Opozycja jest oburzona, bo masowe wypłaty becikowego zbiegną się w czasie z początkiem kampanii przed marcowymi wyborami do Kortezów.„To pociągnięcie godne bananowej republiki” – oznajmił deputowany prawicowej Partii Ludowej (PP) Miguel Barrachina cytowany w piątek przez gazetę „ABC”. „Ta inicjatywa zbliża nas bardziej do Wenezueli niż do Szwecji” – wtórował mu Carles Campuzano z partii katalońskich nacjonalistów (CiU).
Te dwa ugrupowania wstrzymały się od głosu podczas czwartkowego głosowania nad ustawą o becikowym. Ale nawet partie, które ją poparły, protestowały podczas debaty przeciw wykorzystywaniu becikowego do celów kampanii wyborczej. Pod adresem socjalistów padały oskarżenia o „paternalizm” oraz „klientelizm”. Komunistycznym deputowanym nie podobało się, że wszyscy rodzice, bez względu na dochody, dostaną taki sam zasiłek.
W Hiszpanii rocznie przychodzi na świat 480 tys. dzieci. Państwo wyda więc na becikowe co najmniej 1,2 mld euro.