Grzywesiku kochany. Nawet gdybys chcial/a wzbudzic we mnie negatywne emocje, to niestety daremne Twe proby, bo ja nie z tych. Akurat ani madralinski nie mial byc moj post, ani tez nie uwazam, ze Madryt i Hiszpania rozni sie wiele od wyobrazen Polakow. Jest dosc podobnie, jak mi opowiadano. Ale punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia, moze ktos ma "kompleks niz lub wyzszosci"... Hmm???Takze niebardzo wiem, co mial znaczyc Twoj "wielki bunt". Pozdrawiam mimo to i zycze milego wieczoru :) A kolezance od znalezionego pokoju - gratuluje