Wczoraj lało od rana, fakt że z przerwami, ale za to jak padało to przez chwilę jakby ktoś z wiadra lał wodę. Przestawało, wychodziło słońce, później znowu padało, raz dłużej raz krócej. Na plaży można było podziwiać bardzo wysokie przypływy i dość konkretne fale. Ludzie przychodzili się gapić i robić zdjęcia. Ja też byłem, nawet dwa razy wczoraj :-)
Dzisiaj mamy bardzo ładny dzień ale następna porcja pryszniców ma być już jutro po południu i możliwe że z kontynuacją w sobotę. Jest jednak nadzieja bo w prognozie na najbliższe 6 dni, nie widać opadów w nadchodzącym tygodniu. Są jakieś kropki, ledwo, ledwo, ale to może się skończyć równie dobrze samym zachmurzeniem. W sobotę tak lało po południu że miałem spodnie mokruteńkie, głównie od wody spływającej z kurtki, a to wszystko przez chwilę kiedy chciałem dojść do samochodu, jakieś 200m. Do tego wiatr.
Zobaczymy za kilka dni co pokaże prognoza.