Z pomarańczami i mandarynkami to najczęściej jest tak że zbiera się normę jakąś a wszystko ponad jest płacone dodatkowo. W zależności od tempa, ilości owoców na drzewach i czasu pracy - można zarobić mniej lub więcej w jednym dniu. Myślę że jak ktoś zbiera już z miesiąc dzień w dzień to jest w stanie po takim czasie wypracować tempo starych zbieraczy i w 8h zarobić 50euro. Słyszałem że po 70 hiszpanie wyciągali, ale nie wiem przez ile godzin, może z 10. Nie wiem.
Druga sprawa, ja mieszkam w prowincji Huelva i tutaj do końca sierpnia nie polecałbym przyjeżdżać szukać pracy jeżeli ktoś nie ma coś gotowego nagrane.
Większość obcokrajowców powyjeżdżała do swoich krajów z braku pracy. Sklepy, kawiarenki internetowe, punkty z tanimi połączeniami zagranicznymi itd, wszyscy cierpią z tego powodu. Hiszpanów także powysyłano do domów. Na prawdę obecnie w rolnictwie rzadko kto pracuje, a kolejki do rejestracji bezrobotnych zaczynały ustawiać się o 2-4ej w nocy.
Byłem niedawno w Almerii i rozmawiałem z Hiszpanami o tym regionie i z tego co wiem, tam obecnie jest dużo pracy przy różnych warzywach i owocach. Ale czy są wolne miejsca, nie mam zielonego pojęcia. Jak ktoś spojrzy na mapę satelitarną google to można zobaczyć jakie w tamtym regionie są skupiska namiotów do różnych upraw.
Pozdrawiam...