Cytat: gregoriosss4311
G....sie znasz!
Jak wyjeżdżałem 4 lata temu i to w lipcu 1. raz na Majorkę bez znajomości hiszpanskiego , zeb załatwionej pracy i mieszkania, to właśnie rzesze takich jak ty mi mówiło, że nic nie znajde, szybko wrócę i tylko strace kasę i czas !!!
Pogrubiłam wyrażenie - klucz ;)
Nie widzisz różnicy między rokiem 2007 i 2011?
A ja właśnie dziś sobie ze znajomym rozmawiałam na ten temat...
Różnica wynosi.... jakieś 5000 euro brutto rocznie mniej na podobnym stanowisku pracy. Na niekorzyść roku 2011. 11 % stopy bezrobocia (wzrost z 8.6% do 20%) na niekorzyść... 2011 roku...
Oferty pracy dla absolwentów bez doświadczenia zawodowego (a ile ofert było! - cztery strony w lokalnej gazecie, teraz ledwo jedną zapełniają) zaczynały się od 21000 i oczywiście "contrato indefinido". Teraz... 18 000 i "otros contratos"...
2007 rok, to były czasy... Hiszpanie jeszcze nie kalali się zbieraniem winogron a jak się obcas złamał to wyrzucali buty i kupowali nowe, chociaż potwór już, już czaił się u drzwi :D A teraz gonią do Francji na zbiory i dowiedzieli się, że zapatero to zawód a nie tylko nazwisko premiera rządu.
Rozmarzyłam się.
Ale nic nie mówię, bo nie mnie ostrzegać, sama wyjechałam w 2009 :D Każdy sam podejmie decyzję...
A jak ktoś chce myśleć, że piszemy to bo nam szkoda, że rodacy przyjadą i nam zabiorą słońce to w sumie też jego sprawa ;)
edytowany przez Agniecha110: 14 mar 2011