kamiga, przede wszystkim niech nie zdziwi Cię, że wszyscy są ze wszystkimi "na Ty". My jesteśmy przyzwyczajeni do "panowania" od osiemnastego roku życia chyba ;)
Acha, być może będzie sjesta - czyli przerwa w pracy, w zależności od firmy, od 13 do 15, od 14 do 16... dwie godzinki na zjedzenie obiadu - trochę męczące, ale luz, jeśli takie są godziny pracy w firmie to cóż robić. Ale może też nie być, coraz więcej firm, zwłaszcza międzynarodowych, stawia na "jornada continua".
Reszta... przyjdzie sama. Obserwuj, chłoń, ciesz się pobytem.
Pozdrawiam i gratuluję stażu!