Właśnie w 2003 r. został wprowadzony ten TELC do służby cywilnej. Rozporządzenie Ministra Edukacji odsyła generalnie do rozporządzenia dot. m. in. certyfikatów językowych w służbie cywilnej, a nie do wersji z 1999 r. Więc jeżeli w 2003 r. znowelizowano je, to zgodnie z par. 159 Zasad Techniki Prawodawczej "odesłania (...) są odesłaniami do obowiązujących przepisów prawnych w brzmieniu, jakie będą one miały każdorazowo w czasie obowiązywania przepisu odsyłającego" (tak mnie uczono na studiach), a więc na przykład, jeżeli ktoś w służbie cywilnej uzna, że aby być urzędnikiem wystarczy A1 z rosyjskiego, to automatycznie będzie to też wystarczało żeby być pilotem wycieczek :) Śmieszne, ale tak to wygląda. Ciekawy jestem, czy w praktyce ten TELC B1 się respektuje, ale sądzę, że nie ma wyjścia, prawo jest prawo, a jak ktoś by się rzucał, to postępuje wbrew ustawie.
Testy do hiszpańskiego na B1 niestety są nie do zdobycia :(
Natomiast na tej stronie: www.sprachenzertifikate.de/Sprachpr0uefungen_ablegen/Pr0uefungsvorbereitungsmaterialien/download.htm
są testy B1 np. z angielskiego i niemieckiego, a z hiszpańskiego i włoskiego w przygotowaniu, i to już od tylu miesięcy przygotowują, że za bardzo lepiej nie czekać na szczęśliwy koniec.
Z moich porównań wynika, że B1 z angielskiego jest o wiele łatwiejszy od FCE, czyli jakby B2, więc musi też być o wiele łatwiejjszy od Celi 3, o Cils 3 nie mówiąc, bo na poziomie B1, i to "wyższym", to jest Cils 1...
W sumie to wszystko jest trochę absurdalne, Pet z angielskiego ma poziom B1 i nie zalicza, Telc B1 zalicza, z włoskim tak samo, Inicial ma poziom B1 i nie zalicza, a Telc B1 zalicza....
A że zdać B1 nie jest trudno, to też mam nadzieję, bo pomału zbliżam się do podjęcia decyzji i w czerwcu - lipcu pewnie spróbuję zdawać, jak nie w Wawie, jeśli tu nic nie będzie, to choćby w Łodzi.
R.