klasa zerowa w Cervantesie

Temat przeniesiony do archwium.
Błagam was napiszcie mi coś o tej klasie! bardzo bym chciała się tam dostać i nie wyobrażam sobie że mogłabym pojść do LO gdzie indziej. interesują mnie testy predyspozycji (co na nich było?) i ogólnie atmosfera w zerówce xD
Ale to już byłooooo.....

No nic. Atmosfera w zerówce jest spoko bo jestes oderwana od rzeczywistości, a potem robi się beznadziejnie, bo ta szkoła generalnie zeszła na psy (pozdrawimamy nową dyrekcję :-/). W każdym razie macie mieć dużo lepszą siatkę godzin niz my mieliśmy i o ile nie odziedziczycie naszej wychowawczyni (ale jest wielce prawdopodobne, że ja jednak odziedziczycie), to możecie się nawet czegoś nauczyć. Od pierwszej klasy oprócz kultury hiszp, literatury, lenguy i języka jako takiego macie jeszcze dwujęzyczną biologię i geografię, co uważam za ogromną niesprawiedliwość. Są stypendia, sponsorowane wycieczki, festivale, masa programów, jak sie dobrze zakręcisz to ambasada zasponsoruje wakacje a może nawet studia, tylko kryteria wyboru szczęśliwców zawsze tajemnicze i podejrzane. Od czasu do czasu wpadnie jakis gość zza granicy, wyślą nas do kina na hiszpanski film, etc. Za to nie ma już łaciny, i nie podejrzewam żeby ktoś z tego powodu płakał (oprócz mnie.... bo nawet nie wiecie co tracicie).
dzięki! ;D
ah! słyszałam o nowej dyrekcji, ale mimo wszystko chcę iść do Cervantesa. najbardziej boję się tych testów predyspozycyjnych... wiem, że nie można się do nich przygotować, bo chodzi o zdolności itd. ale wolałabym wiedzieć co na nich było. na zebraniu mówili, że zawsze są niszczone i raczej nigdzie nie można znaleźć przykładów
Na moim teście 4 lata temu był tekst napisany fonetycznie po białorusku do przetłumaczenia, tekst po słowacku + pytania do niego, związki frazeologiczne, wymyślony język (trzeba wydedukować zasady gramatyki z przykładów i samemu stworzyć zdania na tej podstawie), sprawdzenie pamięci - tekst czytany, na temat jakichś statystyk kardiologicznych więc była masa % i trzeba je było potem wstawić do tekstu z pamięci.... Więcej nie pamiętam, bo od tego czasu w wyniku eduykacji większość moich neuronów poniosła tragiczną śmierć. W każdym razie, prawie wszystkie zadania są na skojarzenia, więc nauczyć się nie da, albo się nadajesz, albo nie.
to może się nadaję... lubię takie rzeczy xD
jeszcze raz dzięki!

« 

Pomoc językowa - Sprawdzenie

 »

Brak wkładu własnego