pytanie pewnie wyda się dziwne, ale czy jadąc na wakacje do lloret de mar spotkam samych Polaków i nie będę miała możliwości podszlifować hiszpańskiego nawet prosząc o głupie piwo przy barze? ;) bo jeżeli tak, to wolę dołożyć trochę ciężko zarobionych pieniędzy i pojechać gdzieś indziej...