a ja mam własne pytanie dot. tego słowa- czy ma ono jakieś zabarwienie emocjonalne, czy można używać go wtedy, gdy w rzeczywistości nic nie czujemy do tej osoby z wyjątkiem sympatii, ale nieodpowiednio byłoby powiedzieć coś w stylu cariño, tak jak po polsku czasem mówimy luźno do koleżanki: kochana ?
jeśli powie to mężczyzna do kobiety, to co ona ma z tego odczytać - to że dostrzega jej atrybuty fizycne i nic ponadto? A czy do osoby ukochanej też się tak Hiszpanie zwracają czy byłoby to odczytane jako traktowanie raczej per noga, nie uczuciowe słowo? Przepraszam za tyle pytań,ale tak mnie naszło :)