>a z jakimi problemami najczesciej sie borykaja polacy uczacy tych
>jezykow?
O hiszpańskim (moim skromnym zdaniem):
- b. łatwa wymowa
- stosunkowo łatwe do zapamiętania słownictwo (zwłaszcza dla osób znających angielski, łacinę lub jakiś język romański)
- łatwa gramatyka rzeczownika, stosunkowo trudna - czasownika (osławione subjuntivo, koniugacje ze sporą liczbą wyjątków, czasy, nie mające odpowiednika w języku polskim - często inne zasady stosowania czasów niż np. w j. angielskim, choć znajomość innego języka oczywiście pomaga).
- "intuicyjna" składnia; bardzo szybko można zacząć czytać ze zrozumieniem
- duże różnice regionalne (ale na początku nauki nie odgrywa to wielkiej roli)
- wieloznaczność wyrazów, częste stosowanie garści najważniejszych czasowników w różnych kolokacjach
>no i ile czasu potrzebuje by zaczac sie w miare swobodnie
>dogadywac?...wiem, to sprawa bardzo indywidualna, ale zakladajac za
>mamy do czynienia z systematyczna osoba ze smyklaka do jezykow...ile?
Jak już napisałaś, to kwestia indywidualna... a jeszcze zależy od tego, ile czasu zamierzasz poświęcić hiszpańskiemu, jak i co rozumiesz przez "w miarę swobodne dogadywanie".
Jeśli mam dać odpowiedź "z sufitu", to stawiałabym na rok - półtora.