Ja też sie sam uczę. Pod koniec lutego minie równy rok. Przede wszystkim korzystam z Espanol para ti. Własnie niedawno skończyłem 2 płytę i teraz tylko powtarzam i w marcu mam zamiar wziąć się za trzecią. Oprócz tego oczywiście nieśmiertelny perlin. Zarówno EpT jak i Perlina polecili mi ludzie na tym forum i jestem im zato bardzo wdzięczny.
Nie wiem jakie powinny byc rezultaty po roku nauki, ale ja uważam ,że całkiem sporo się nauczyłem. Ciągle słucham różnych piosenek hiszpańskich i ostatnio coraz więcej rozumiem. Zdaża się że nawet całe zwrotki o ile sa napisane prostym językim. Szczególnie to o miłości sa łatwe , bo tam zawse sie powtarza corazon i alma:) troche trudniejsze sa piosenki Davida Bisbala, bo on to ma troche teksty urozmaicone.
jedyne co mnie teraz martwi to to, czy będe umiał użyc tej skromnej wiedzy w praktyce i czy to wszystko nie pojdzie na marne. czasami mam problemy z hiszpańskim , z którymi nie moge sobie sam poradzić i wtedy żałuije ze nie mam nauczyciel, bo wtedy pewnie powoedział by mi pare zdań i bym zrozumiał szybciej, to na co ja sam muszę poświęciś wiele czasu.
Ale wiem tez ,że mnóstwo osób na tym forum twierdzi, że samodzielna nauka jest możliwa i przynosi rezultaty .
I tej wersji włąśnie się trzymam.
powodzenia i wytrwałośći wszystkim