czy zdąrzę się nauczyć hiszp. do matury??

Temat przeniesiony do archwium.
no siema!

mam pytanie - czy gdybym już teraz zaczął się regularnie i pilnie (czyli jak zwykle :>) uczyć hiszpańskiego to udałoby mi się zdać z niego maturę na poziomie podstawowym?? byłby to mój pierwszy kontakt z tym jężykiem.

Proszę o opinie czy takie coś się może udać, czy są szanse i czy ma to wogóle sens.

pozdr.
znaczy się "zdążę"...
A skąd ktoś tutaj ma znać twoje predyspozycje językowe, inteligencję i inne czynniki składające się na zdolność do nauki obcego języka ?
Spróbuj chociażby zrobić test kompetencji, bardzo prosty zresztą - zamieszczony we wczorajszej Wyborczej (szczególnie ćwiczenia z nieistniejącego języka)- już jakąś małą wskazówkę będziesz miał.
głupi nie jestem... no i języki mi wchodzą (szczególnie angielski) a pilny w nauce jestem
no to sie cieszymy, ze glupi nie jestes i powodzenia w nauce
dzięki za rady kapy
a my za twoja kulture
tylko chciałem się zapytać czy taka nauka od zera miałaby sens. a tu zaraz ktoś mi wyskakuje z tym czy jestem zdolny czy niezdolny. poprostu orientacyjnie powiedzcie. ewentualnie podajcie jakieś wskazówki od czego zacząć, tytuły książek do nauki. i tyle...
Logiki na pewno ci brakuje chłopcze, a twoje pytanie ma tylko sens zakładając, że chodzi ci o naukę w jeden rok - czego oczywiście nie napisałeś. Poniewaz jest to materiał licealny z trzech lat, moja wypowiedź dotyczyła ewidentnych czynników mogących wpłynąc na twoją zdolność do opanowania tak szerokiej wiedzy w skróconym czasie. Więc nie nabzdyczaj sie jak urazony kogucik tylko logicznie i obiektywnie oceń swoje zdolności.
I powodzenia w samozaparciu.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Brak wkładu własnego