nauka akcentowania

Temat przeniesiony do archwium.
oczekuję waszych rad oraz sposobów w jaki nauczyliście się odpowiednio akcentować... nie chodzi mi tutaj o reguły tylko o wasze sposoby na uzyskanie melodii języka hehe tak, tak wiem-rozmawiać z nativami, ale jakieś inne? bardziej czytanie na głos czy słuchanie? bo ja mam wrażenie, że mi to nie wychodzi a próbuję i tego i tego i tamtego :D
moja nauczycielka mowi ze akcentów człowiek uczy sie cały czas i nawet jak myśli ze juz je opanował to nie raz robi błedy.Trzeba sie urodzic Hiszpanem żeby nie miec z tym problemów:)
A ja tam jakoś przy nauce pominąłem sobie akcenty. Niby wiem że są jakieś zasady akcentowania - któraś sylaba od końca, ale uważam, że nie jest to takie ważne. Jedynie jak jest akcent graficzny, to zapamiętuje to i tylko takie wyrazy wiem jak akcentować. A inne słowa, to na wyczucie.
Nie wiem jak inni. Pewnie zaraz ktoś napisze 10 postów, że akcenty są bardzo ważne i trzeba o to dbać. Ale takie jest moje zdanie.
najważniejsze jest to zeby sie porozumiec w języku którego sie uczymy,a akcenty same przyjdą,nie sa moim zdaniem najważniejsze,choc mozna sie ich przy okazji uczyc.Moja poprzenia nauczycielka nie zwracala na to uwagi.Ja tam sie ich na sile nie ucze,jak cos mi oprnie idzie to daje sobie na luz,bo i tak wiem ze sa rzeczy ważniejsze.
tak nie bardzo wiem o czym tu mowicie, zle akcentowanie moze zmienic znaczenie slowa, doprowadzic do smiesznych i mniej smiesznych sytuacji,a w pisowni jest bledem ortograficznym...ale to przeciez szczegoly...
no nie dla mnie ;)
(dlatego pytam :)
niestety, opanowanie i stosowanie regul w pisowni jest niezbedne, przy ich prawidlowym czytaniu, nabierasz zasad akcentowania, nie wiem, ja nie mialam problemow ze slyszeniem akcentu, dolaczylam pisownie, co nie ukrywam, ulatwione mialam przez brak problemow z akcentowaniem poprawnym mowionym...kolko sie zamyka ;)
Hmm,ja regulek nie znam i nie pamietam,ale jakos na wyczucie dobrze mi idzie akcentowanie.Popieram BeaI,ze niestety akcentów trzeba sie "naumiec" od poczatku,bo zmieniaja znaczenie wyrazów.A przeciez jesli juz sie czegos uczysz,to dobrze byloby uczyc sie dobrze i poprawnie od poczatku.
Napisałem przecież że jeśli chodzi o pisownię, to się stosuję do akcentów. Zapamiętuję słowa z akcentami i używam je.

Ale w mowie to akcentuję na wyczucie.

Bo jest kilka tych regułek co do akcentowania. ale przecież nie będę się zastanawiał przed wypowiedzeniem słowa na jaką się kończy literę, i odliczał od końca słowa odpowiednią liczbę sylab, żeby wiedzieć jaką zaakcentować.

Przecież w języku polskim też są zasady akcentowania, ale ani ich nie znam zbyt dobrze i nie przejmuję się tym, bo właśnie akcentuję na wyczucie. I to wychodzi.

Dlatego wolę właśnie ten sposób. Jest prostszy. A z czasem pewnie przyjdzie wprawa w akcencie i to bez uczenia się suchych regułek.


No i ja się nie spotkałem z jakimiś drastycznymi zmianami sensu wypowiedzi przez akcent. Na pewno dlatego że jeszcze mało znam ten język. Ale wdzięczny byłbym za przykłady. Może zmienię podejście do kwestii akcentów w hiszpańskim.
No a co powiesz, drogi 'mateuszwarpulewski' na takie "niewinne" słowa jak:
esta - ésta - está... ? Że nie wspomnę o: el - él...
albo papa i papá. Taka mała różnica :)
Im dalej w las, tym więcej drzew...
Trochę się źle wyraziłem.
Ze słowami z akcentami graficznymi nie mam problemu, bo się tego uczę od razu przy słownictwie.
Ale czy jest sens uczenia się akcentowania słów bez zaznaczonego kreską akcentu?Swoją drogą jaka jest różnica w MOWIE, między "el", a "l"él"?
Właśnie taka, że "él" mówi się z naciskiem, akcentując.
Trzeba sie
>urodzic Hiszpanem żeby nie miec z tym problemów:)

Mialam to zdanie skomentowac...ale...
No ale podziwiam Twoja Nauczycielke!!!
To musi byc Zlota Kobieta!!!
...o stalowych nerwach...
(jest cos twardszego od stali? Jak tak, to wlasnie z tego...ma te nerwy...)
Albo wcale ich nie ma....
Czy to mozliwe?
Jeżeli o mnie mówisz, to moimi nauczycielami jesteście wy.. Raczej nie mam innych.
Ale rozumiem że się obruszacie że ktoś tu taką herezję sieje.....:-)
Aha. Nie mówisz o mnie.....
mateuszwerpulewski zgadzam się z Tobą,a poza tym zeby nie miec z tym jakichkolwiek problemów to trzeba byc Hiszpanem.Trzeba się uczyć akcentów,ale nic na siłe,z czasem je sie opanuje choć nigdy to nie bedzie w 100%.Moja nauczycielka mówi ze jej profesorowie ze studiów na jakie chodziła maja do tej pory z tym problemy, nawet ci którzy uczą od zawsze hiszpańskiego.Tak więc uczmy sie akcentów,ale jak coś nam nie wyjdzie to odrazu sie nie zrażajmy.Ja też mam z tym problemy i twierdze ze po malutku a samo przyjdzie.
ja może to niefortunnie ujęłam... fajnie byłoby mówić tak ładnie, prawda? dlatego pytam się, co waszym zdaniem albo dla was miało większy wpływ: słuchanie czy mówienie na głos itp
(teorie słuchowców, wzrokowców itp już znam ;) tak więc bez takich ;)
poza tym wcale nie chodziło mi o zasady akcentownia, pytanie moje nie ma nic wspólnego z książkami...
pzdr
No to może sprecyzujesz swoje pytanie.Jsa tam uważam ze wiekszy wpływ ma dla mnie nauka jezyka poprzez ciagłe mowienie,ale gdy slucham np.jakiegoś filmu w orginale czy programu to duzo rzeczy zapamiętuje,tak wiec i to i to jest ważne,ale jak nie mówisz w tym jezyku ktorego sie uczysz to dużo rzeczy sie zapomina i trzeba od początku wszystko sobie przypominać.

A tak na marginesie to powiedzcie mi jakie kanaly hiszpańskojezyczne sa dostępne w Polsce tj.jakie mozemy sobie przez kablowke czy dekoder odbierac?
Sluchanie, sluchanie i jeszcze raz sluchanie, oczywiscie nativow, nie Polakow.
tylko gdzie tych nativow spotkać?
Jak się zaopatrzysz w ten słownik sami się znajdą:
http://tiny.pl/bn9s
ale ktos tu jest miły....
Mieszacie dwa rozne tematy.
Jedna sprawa to ....akcent graficzny, inna ..."melodia" jezyka hiszpanskiego.
No ale coz sie dziwic...
---
I dodam...bo nie wytrzymam:
Czy kazdy Polak, tylko dlatego, ze urodzil sie Polakiem zna ortografie czy interpunkcje jezyka polskiego?
To niby dlaczego Hiszpan ma wiedziec od urodzenia, ze arbol to árbol a slowo "alto" jest bez akcentu graficznego?

Zreszta...co mi tam...
Jak sie nie odroznia ser od estar to gadanie o prawidlowym akcencie wiadomo na jakim jest poziomie...i do jakich wnioskow dojsc mozna...
Una jak zawsze wszystko wie najlepiej.
Wg mnie trzeba gadać. Niekoniecznie z wieloma nativami, wystarczy jeden który ma cierpliwośc do poprawiania. Gdzie są nie ma znaczenia, jest skype. Nieocenionej pomocy jako źródło dźwięków dostarcza youtube. No i filmy z wypożyczalni, prawie każde DVD ma opcję hiszpańskiego lektora (osobiście najszybciej kodowałem właśnie z filmów). Poza tym kino hiszpańskojęzyczne to sam miód :)
Warto sobie uświadomić, że gonienie za perfekcją mija się z celem; ile regionów tyle akcentów. Więc zawsze na początku w nowym miejscu będziesz brzmieć trochę inaczej po jakimś czasie adaptując się do lokalnej maniery, po to żeby przenosząc ją na inny grunt znów brzmieć jak forastero. A jak ktoś się nie adaptuje, to wystarczy brzmieć zrozumiale - na samym końcu przecież o to właśnie chodzi.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa

 »

Brak wkładu własnego