Teraz czytam akurat "Arráncame la vida" pewnej meksykańskiej autorki, tylko, że akurat chyba tak książka do najłatwiejszych nie należy - ja po prostu wolę czytać coś co mnie interesuje nawet jeśli jest trudniejsze - wtedy mam większą motywację:)
Mam harlequina po hiszpańsku który jest sporo łatwiejszy, ale kompletnie nie leży mi taka tematyka:D
A nie masz szansy w księgarni spojrzeć na kilka książek? - najłatwiej jest przeczytać jakąś stronę gdzieś w środku i wtedy wiadomo czy wystarczająco proste.
Aha, no i o wiele łatwiej czyta mi się gazety/ magazyny niż książki - więc może od tego zacząć?