Nie mam na myśli bródki z wąsikami. Nie.
Broda. Gęsta, krótka broda, taka, jak czasem noszą słuchacze metalu. Trzydziestoletni, zmaskulinizowani. Bez wąsów. Zarost porastający część twarzy zwaną broda.
Jak to się więc nazywa? Bo mi każdy jeden słownik języka polskiego podaje:
BRODA: 2. zarost poniżej ust, na podbródku i na szczękach; (gdzie tu wąsy?)
BRODA: 2. zarost na dolnej części twarzy, poniżej ust (DOLNEJ, PONIŻEJ UST!)
Podczas gdy:
"zarost nad górną wargą mężczyzny; też: jedno z dwu pasm włosów składających się na ten zarost"
lub
"zarost u mężczyzn nad górną wargą"
to WĄS. A nie broda. Nad górną wargą.
Więc nie zgodzę się, z twierdzeniem, że:
"W języku polskim, jak właściwie we wszystkich innych, nosi się albo brodę albo same wąsy. Koncept logiczny brody zawiera w sobie również i zarost górnej wargi."
Koncept logiczny może i tak. Definicja już nie. Broda - poniżej ust.
PS: Mam prośbę. Komentarz o obrzydliwych znajomych słuchających mało ambitnej muzyki zostaw sobie dla siebie :)