Argzaedon z całym szacunkiem dla Twojej wiedzy o języku hiszpańskim, mógłbyś jednak zachować opinię dla siebie.
Każdy uczy się jak chce i nie każdy chce zostać tłumaczem ONZ.
Dla niektórych nauka "od podstaw" to nudy i zbędna fatyga.
Np. dla mnie. Po 3 lekcjach francuskiego stwierdziłam, że uczenie się podstaw
jest tak męczące, że zabrałam się za "Les mots" Sartre'a tłumacząc słówko po słówku i moja motywacja jeśli chodzi o "poszukiwanie podstaw" wzrosła, podnosząc efektywność.
Chcę powiedzieć, że jeśli ktoś poprosi tutaj o coś to nie po to, żeby forumowicze zastąpili mu mamusię i tatusia tylko dlatego, bo ... tak chce.
Mógłbyś to uszanować i jeśli uważasz, że post jest irytujący to zajrzyj do innego. Każdy ma prawo uczyć się tak jak mu się podoba. Jeśli dziewczyny dostaną jedynki, bo pani uzna, że "za wysokie progi" to przecież to i tak ich sprawa, a nie Twoja.
Krytykowanie cudzych tłumaczeń też jest nie na miejscu.
Forum to miejsce działania w grupie.
Jeśli chcesz pomóc to popraw tłumaczenie, a nie krytykuj autora
winszując swojemu wysokiemu poziomowi hiszpańskiego- inni i tak będą pod wrażeniem, naprawdę nie musisz uciekać się do wywyższania się.
Kiedy już posługujesz się dobrze językiem obcym zapominasz o błędach popełnianych nieświadomie na początku nauki- poprawiając, a nie krytykując, pomożesz nie tylko osobie, która prosi o tłumaczenie, ale i osobom, które tłumacząc uczą się(np. mnie) i wszyscy naprawdę będziemy Ci za to dużo bardziej wdzięczni niż za Twoje docinki...