Marynia19, ja Ci niestety w niczym nie pomogłem, tylko z Cambiar się zżarłem. Przez tydzień na forum mnie nie było, miałem taki zamiar by przestać tu w ogóle pisać na zawsze, bo to strata czasu jest cokolwiek pisać i poprawiiać, jak zaraz i tak wejdzie jakiś niedouczony "autorytet" i powie, że źle. Ostatio
PRZERAŻONY niedorzecznością postów w temacie, gdzie dyskutowaliśmy o
Estuve aprendiendo a tocar guitarra por seis años, zadałem pytanie na temat
Viví en Madrid por seis años vs
Vivía en Madrid por seis años vs
Estuve viviendo en Madrid por seis años y
Estaba viviendo en Madrid por seis años czterem osobom:
1) Dziewczynie z Meksyku, która od niedawna już jest z wykształcenia nauczycielką języka hiszpańskiego :).
2) Z Wenezuelii, z którą mam wymianę "hiszpański za polski" i mieszkała też w Hiszpanii, przez co dużo o języku z obu krajów wie.
3) Z Kolumbii (tę dziewczynę tylko raz w życiu złapałem na popełnieniu błędu gramatycznego, podobno z nieuwagi. Uważam, że jest inteligentna i mówi bardzo poprawnie, no i fantastycznie brzmi :), mimo, że
cachaca)
4) Z Ekwadoru (niestety nie ma wykształcenia językowego, to zwyczajna studentka kierunku ścisłego, ale jest dla mnie autorytetem)
I co się okazało? Po pierwsze, że nikt nie potrafi pojąć dlaczego według Uny
por seis años jest źle, a według agazedona rzadsze od
durante. Po drugie jednogłośnie jedynymi poprawnymi formami są tu
estuve viviendo y
viví, przy czym ta pierwsza jest częściej używana, a pozostałe są niepoprawne gramatycznie, oraz brzmią makabrycznie. Czyli mam
gdzieś "powtarzalność" Uny i "szkolną tradycję" Argazedona. Zresztą dzień po dyskusji na temat czasów okazało się, że Argazedon nie rozumie znaczenia słowa
mas i znaczy dla Niego tyle co
pero. Chyba każdy wieśniak czuje różnicę pomiędzy
mas i
pero i jak pokazałem, nawet we współczesnych piosenkach się to pojawia. Słówka są podobne, ale to samo jednak nie znaczą. Następnie okazało się, że prawie nikt na forum nie jest w stanie pojąć różnicy jaką tworzą konstrukcje z
sino, co już jest ostatecznie dobijające.
Pokazałem forum znajomej (co nieco polskiego rozumie) i streściłem co się dzieje, to powiedziała, że jesteście "pendejos" i, że potrzebujecie tu nativa, bo piszą sami Polacy.
Chciałem to na zawsze zakończyć, ale wszedłem z ciekawości po kilku dniach na forum i zobaczyłem coś o Pedrito, chyba, że to ja napisałem powyższą korektę, ciężko widziedzieć co BeaI miała na myśli pisząć "dziękujemy, Pedrito", a potem Cambiar zaczęła się uśmiechać.
A tekst Marynii niestety nadal jest zły, mimo, że gramatycznie teoretycznie całkiem niezły :). I bynajmniej nie chcę w żaden sposób urazić jego autorki, bo wszyscy się tu przecież uczymy, ale dam tylko tę jedną radę, byś sobie Marynia po prostu poszukała w internecie krótkich tekstów na temat klimatu poszczególnych państw hiszpańskojęzycznych i wyłapała w tych tekstach specyficzne dla nich sformułowania. To zajmie dużo czasu, ale i piekielnie dużo nauczy :). Może pomoże Ci to zastąpić niektóre z Twoich zdań, jakimiś bardziej stylistycznie adekwatnymi odpowiednikami... Odnosi się to do czegokolwiek - piszemy o klimacie, przepis kucharski, czy bajkę - przeczytajmy najpierw kilka podobnych tekstów i poobserwujmy jak się to pisze, jakiego słownictwa się używa itd. Tyle.
Ja się żegnam i proszę nie wywołujcie mnie (jeśli i tak nie interesuje Was moje zdanie). Zastanówcie się też jaka jest różnica pomiędzy "autorytetem", a "dyktaturą".