Ja tez wciaz nie rozumiem, dlaczego to my mamy szanowac pedrita i jego odmiennosci w roznych wzgledach, a on nie robi nic innego,tylko usiluje podkreslis wyzszosc swoich odmian hiszpañskiego nad castellano z Hiszpanii, owszem, nativos sa zrodlem najlepszym nauki ich jezyka, pod warunkiem, ze sami z sie go dobrze nauczyli, po raz setny chyba pisze, ze nie kazdy Polak tez moze okreslac siebie jako zdolnego do nauczania polskiego bo nim mowi, i owszem, popelniamy tu bledy, ale nik za nie sie nie obraza i do zdechu nie wpiera, ze ma racje, to tyle, jego decyzja, jest w koñcu( chyba) doroslym chlopczykiem i czasami troche pokory a nie durnej buty przydaloby sie, ale nic to, napewno znajdzie sie ktos, kto bedzie sledzil jego doskonalenia jezykowe, przeciez zawsze zainteresowanych mozna uraczyc mailem i:)