Tej nocy letniej, kiedy cię poznałem
Już wtedy chciałem cię pocałować
Teraz każdej nocy śnię o twej melodii
I mogę cię dotknąć, ale kiedy się budzę
Rozpływa się twoje ciało
Uwielbiam śnic o tobie
Któregoś dnia wstałem, twoja melodia ciągle brzmiała
Ubrałem się w garnitur i w parku zerwałem kwiat
Wsiadłem do pociągu, w którym, jak mi powiedziano
Jechało twoje serce, ale zaspałem
I dotarłem do ostatniej stacji i tam nie było nikogo
Byłem tam tylko ja
Już nic nie ma więcej do powiedzenia
Jak tylko” zegnaj” i to boli
Myślę, ze „ na razie” jest zawsze lepsze
Kiedy wydaje się, ze droga się kończy
I rozdzielają się nasze drogi
Uwielbiałem podróżować z tobą
etc.