Teraz, kiedy cię nie ma
I tylko to mam w pamięci
Co zaczyna się panoszyć we mnie
I z wszystkiego, co jest koło mnie
Teraz zdaje sobie sprawę
I ze trzeba żyć każdym dniem
I szczęście się przezywa w dobrych chwilach
Teraz, kiedy to ja zostałam sama
Kiedy już nie jesteś moim słowem, ani cieniem
Teraz kiedy to widzę, najbardziej za tobą tęsknię
Bo nie mogę o tobie zapomnieć
I że wszystko było nadaremnie
Teraz, kiedy samotność mnie uprzedza
I mówi, że jesteś nieobecny i daleko
Teraz, kiedy moje ciało, moje usta, cała ja
Chcą tylko, abyś był ze mną
Bo ja i moje łóżko umieramy dziś z ochoty
Aby znowu cię ujrzeć przy mnie
Teraz, kiedy moja skóra już cię więcej nie poczuje
Przyznaje mi rację i krzyczę
Bo silniejsze jest, niż nie być z tobą
I spójrz na mnie jak nisko upadłam
Bo cię potrzebuję
Potrzebny mi jesteś mój przyjacielu
Bo wciąż buc bez ciebie jest jak wyrok
Jak kara dla mnie
Bo cię potrzebuję
Bo bez ciebie wszystko idzie źle
Bo bez ciebie wszystko idzie źle
wszystko idzie źle