Proszę o tłumaczenie, bo mnie to meczy po nocach;)

Temat przeniesiony do archwium.
Witam jestem tu nowa, więc nie wiem czy w dobrym dziale umieszczam..

Proszę czy ktoś mógłby mi przetłumaczyć te słowa?


Y te vas conmigo corazón herido
Y te quiebra el viento
Sentimiento prohibido
Tan profundo valiente, tan decidido
Ay Amor, que no he tenido
Y se queda el fuego siempre en mí encendido
Un beso es un ruego que en ti ha florecido
Y la noche despierta como un abrigo
Ay amor, tan prometido...
Hey, oh, hey, oh, hey
Se va encendiendo mi corazón
Hey, oh, hey, oh, hey
Y sé que puedo tener tu amor

Mój hiszpański jest w baaardzo początkującej fazie, jedyne co zrozumiałam to pierwsze zdanie- i idziesz ze mną serce złamane (nie jestem pewna?)
Będę bardzo wdzięczna!!!
i ty idzesz ze mną serce złamane/zranione
i ty wietrze bankructwa
zakazane uczucie
tak głęboko (bardzo) odważne, tak zdecydowane
ach miłość, której nie miałem
i został jedynie ogień zawsze w moim ....
pocałunek jest błaganiem, które zakwitło dla Ciebie
a noc 'despierta' jak płaszcz
ach miłość, tak obiecujaca
-hey,(tego nie umiem przetlumaczyc)-
aż zapłonie moje serce
-znów hey-
i będę mógł kochać

-Pojęcia nie mam czy dobrze. Hiszpańskiego uczę się 3 miesiące samemu z internetu i wspomagałem się słownikiem.... internetowym :)
No i wynik jest typowy dla takich translatorów internetowych :-) Najśmieszniejsze jest to "y te quiebra el viento" .....
antygen- skoro sam sie uczysz, przeanalizuj to zdanie gramatycznie, znajdź czasownik, pomyśl nad składnią i szykiem wyrazów. Nastepnie określ co jest podmiotem a co orzeczeniem i spróbuj przetłumaczyć.
I idziesz ze mną, zranione serce,
kruszy cię wiatr, zakazane uczucie tak głębokie, odważne, stanowcze
Aj, miłości, której nigdy nie miałem,
i ogień pozostaje we mnie rozpalony
pocałunek jest błaganiem, które zakwitło w tobie,
a noc czujna jak schronienie (to zdanie na kilka innych sposobów można przetłumaczyć, nie mam pojęcia co poeta miał na myśli)
Aj, miłości tak obiecana
hej hej
płonie wciąż moje serce
i wiem, że mogę mieć Twoją miłość
Właściwie "odchodzisz ze mną"..
mialas sie uczyc, a nie frustrowac tu ludzi i siebie:))))))))))
Już się naumiałam i napisałam :)
nie obraziłem się, bo nie ma o co :) tylko, ze tyle razy czytalem tłumaczenia które składniowo są "ni w 5 ni w 9" że ....no. No, a po drugie to jak sie zabierze ktos za tłumaczenie, kto sie nie zna, to zaraz znajdzie się ktoś kto zechce poprawić ;) A o to chodzilo.
PS następnym razem bardziej się przyłożę :)
PS_2 ile już uczycie się hiszpańskiego?
nie translator, a słownik na onecie :) nie zawsze wszystko pokazuje i trzeba sie domyslac. pozdrawiam :)
A nie, to o frustrowaniu to na inny temat było. To tylko BeaI mnie goni do nauki :D
Fajnie, że spróbowałeś i rób to dalej. Zawsze ktoś poprawi a Ty będziesz mógł zobaczyć gdzie popełniłeś błąd.
Ja się uczę parę lat i wciąż robię błędy, wiele rzeczy zapominam, na szczęście kilka dni w Hiszpanii i w jakiś cudowny sposób przypominam sobie największe zawiłości :)
ja sie ucze cale zycie...i zawsze wiem, ze nie wszystko wiem:)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Życie, praca, nauka

 »

Brak wkładu własnego