co to znaczy ???

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 38
poprzednia |
Tarde que temprano se dara cuenta ...

co to znaczy ??
Wczesniej czy później ... ??? ...
Tarde O temprano...=> wczesniej czy pozniej.

Z "que" - jesli juz to => Mejor tarde QUE temprano...
----
Przyslowiowo zas jest => Más vale tarde QUE NUNCA.
dzięki ale to nie o to przysłowie mi chodzi :)

Ktoś może wie co to znaczy ??

Entre cielo y tierra no hay nada oculto ,tarde que temprano se dara cuenta y yo esperare ese dia.

Wszystko rozumiem tylko mi chodzi o to SE DARA CUENTA ???
zda sobie sprawę (domyślam się, że to Kolumbas, więc w trzeciej osobie, czyli "przekładając" zdasz sobie sprawę)

Skąd ja znam takie obiecanki ;)
To niech czeka ,a ja będę robić swoje :PPP

Dzięki Agniecha !

Zobaczymy na jak długo starczy mu cierpliwości ... ewentualnie mu przypomne ,że miał czekać na mnie ;))) ... hahaha
Nie martw się, może za parę miesięcy zrobi sobie potomka (tak jak ten, co to miał na mnie czekać hehe)
I co ? nie mów ,że tak poprostu oddałaś go innej babie ?? ;))) haha

a ten mój już coś wspominał ,że by chciał mieć potomka ,więc tylko muszę mieć nadzieje ... tak jak mówisz haha :))
Heheheh,a jeden taki Polak,co mówil ze bedzie czekal na mnie i nawet rok,to zaczal podrywac moja kolezanke po..... kilku dniach.Ehhhh i uwierz tu kobieto mezczyznie.Ale ponoc nie ma tego zlego coby na dobre nie wyszlo.
no i popatrzcie dziewczynki ... Polak też potrafi obiecywać ,nie tylko kolumbijczyk ,haha ... jakie my biedne jesteśmy ;(
Eeeee tam biedne,bogate w doswiadczenie,a jak pisalam kiedys,to niewazne czy Kolumbijczyk,czy Hiszpan,czy Polak,jak jest gilipollas to niewazne pochodzenie. :-))))))
Oddała?? Dziewczyno, jakbym wiedziała to bym jej dopłaciła żeby go ode mnie wzięła trochę wcześniej :D
A tam! Sie czepiasz drobiazgow, facet niewazne jaki, oby byl!:)))))a ze poligamiczny, toz to szczegol :P
Heheheh,BeaI,kiedys sie mówilo,ze PORTKI musza byc w domu,to ja teraz mówie,ze PORTKI to ja mam na sobie,mysle ze mnie rozumiecie :-))))
A nieeee, to nie tak.
Najpierw go rzuciłam, potem obiecywał "będę na Ciebie czekał, jeszcze do mnie wrócisz", a potem zrobił sobie dziecia. Wszystko w prawidłowej kolejności, tylko się zastanawiam co na to jego baba, skoro on według obietnicy wciąż na mnie czeka hahahaha
a tam, portki to teraz w zimne dni kazda ma na sobie, ale nie kazda moze korzystac z meskiej intelYgencji i wiecznej checi zrobienia nas w konia:)
no przeciez mowie, jego poligamicznosc to szczegol..;)
haha ,a ja się tam nie boję ... zima czy lato portki zawsze na dupie mam :)))
Baba pewnie o niczym nie wie :P A Ty pewnie nie jesteś ta jedyna na którą czeka :P ... haha ,oj Ci faceci :)))

Baba myśli że też jest ta UNICA ;)
1. To ja NIE odnosilam sie do cytatu...
Tam MA BYC "O".... tadre O temprano => wczesniej czy pozniej.

A 2. To teraz wiecej powiem, to wrecz CYTAT...jest...
;-)

"ENTRE CIELO Y TIERRA, no hay nada oculto; algún día la verdad se hará sentir; y el día de ayer la verdad se hizo presente."

"Entre cielo y tierra no hay nada oculto; más tarde o más temprano todo se sabe"

Tyle...ze trzeba poszparac skad?

...nie wiem...ale cos mi to pachnie......- jak to wyrazic???- no na religijny kawalek mi to wyglada....
Única...Si.

Kazdy chce byc tym jedynym i wyjatkowym...
Oni i One.
I w rzeczywistosci tak jest.
Kazdy jest inny...i wyjatkowy.
Strasznie wierzący jest ,to trzeba mu przyznać :)))

Ale czy taki dobry jak wierzący ?! Nie wiem :)
"wierzacy bardzo..." ? Po prostu idzie po stereotypie, że jak Polka to JP2, różaniec, itp i...skojarzenie niby wartości , które mu maja pomóc w podrywie :-)
I kalendarzyk małżeński hehe :)
Jak ktoś lubi mocne wrażenia (i dzieci)
Strasznie wierzacy, mowisz...
Jakos Tobie...srednio wierzy...
---
W takim razie, co wierzy?
W zycie...doczesne, pozagrobowe...
W hoy y ahora?
Czy...aquí te pillo, aquí te mato...
W lepsze jutro?
Czy...pozyjemy, zobaczymy?
Dobra...tam...
Tylko sie nie gniewaj!
Miej na uwadze, ze nie mieszkam w Polsce...a tu rozne, rozniste sa religie...I w ogole..."wolny rynek"...
-------
Ah...
Do niedawna...co niedziele przychodzilo do mnie, do domu- 2 Panow...POLAKOW!
Po polsku i na "pani" mi mowili...Tacy calkiem przystojni...w krawatach, uprzejmi, mili...itd.
Broszurki- wlasciwie to jakies pisma byly...
Polskie...
He, he...

Dobre...
;) a Ty co na to? brzmi dobrze, opowiadaj o tych przystojniaczkach, ale nie o tym, ze komunie w Polsce mieli i dostali kupe prezentow, a teraz bracia pomagaja im w zyciu emigracyjnym, tylko o Twoich wrazeniach ;)
Wy naprawdę myślicie ,że ja jestem naiwna i dam się zbajerować raz ,dwa ...

Ja się poprostu bardzo dobrze bawię i mam nadziję ,że będzie tak jak Wy mówicie i nie będzie potem chłopak cierpiał po wszystkim ... bo ja na pewno nie :P
Jesli to tylko zabawa, to baw sie dobrze.Obysmy potem nie musialy Ci chusteczek wysylac ;-))Albo czegos innego :-))
haha ,jak co to zostaniesz matka chrzestna ;)))
Heheh,dobra jestes.¡Quídate mucho,chiquilla!
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 38
poprzednia |

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Brak wkładu własnego