Może tak:
Dużo bardziej niż wody i bardziej niż powietrza
Potrzebuję ciebie i nie wiem jak powiedzieć jestem nikim
Bardziej niż przysięgania Bogu potrzebuję ciebie by przeżyć
i twoich pożywnych ust i nie mogę myśleć gdy ci daję
tracąc i znów pokonuje mnie zapomnienie
Będę ciebie szukać aż oślepną moje oczy i odnajdę ciebie
żeby dać ci jeden rumieniec
To przykre cierpieć skazanie na taką odległość i kochać ciebie
Byłoby tak pięknie gdyby w tym momencie zobaczono nas winnych
tego niewinnego pocałunku
Mówią że przybędzie pomyślniejszy wiatr i nigdy nie
zrozumiemy (?) że nie ma kary jeżeli to Bóg był świadkiem
naszych młodzieńczych przewinień
Bardziej niż widzieć Słońce i zobaczyć dzień potrzebuję ciebie i tam gdzie chciałabym żebyś
był sztuka jest pełna radości, przekroczymy granicę
do jutra jeśli Bóg zechce moją miłość, moje życie i moją
towarzyszkę
Ustawimy drzwi na morza i okna na rzekę, to co nasze
będzie twoje i moje
Będę ciebie szukać aż oślepną moje oczy i odnajdę ciebie
żeby dać ci jeden rumieniec
To przykre cierpieć skazanie na taką odległość i kochać ciebie
Byłoby tak pięknie gdyby w tym momencie zobaczono nas winnych
tego niewinnego pocałunku
Mówią że przybędzie pomyślniejszy wiatr i nigdy nie
zrozumiemy (?) że nie ma kary jeżeli to Bóg był świadkiem
naszych młodzieńczych przewinień
Błogosławione było spotkanie ciebie i przeklęte to że teraz już cię nie ma
ciekawe czy niebo poruszy ziemię łącząc twoją północ z moim południem
To przykre cierpieć skazanie na taką odległość i kochać ciebie
Byłoby tak pięknie gdyby w tym momencie zobaczono nas winnych
tego niewinnego pocałunku
Mówią że przybędzie pomyślniejszy wiatr i nigdy nie
zrozumiemy (?) że nie ma kary jeżeli to Bóg był świadkiem
naszych młodzieńczych przewinień