korespondecja, ważne, proszę o pomoc!

Temat przeniesiony do archwium.
bardzo wazny i osobisty e-mail, wiekszosc rozumiem (slowa) ale nie chcialabym zle zrozumiec kontekstu. PROSZE POMOZCIE!



Creo que hay muchas cosas que dices que no entiendo,
entiendo las palabras pero no el significado de la
frase. No quiero sobreanalizar todo esto demasiado,
creo que no serviria de mucho.

Pero si quiero decirte algunas cosas simples y
sencillas.

Cuando he dicho algo, siempre he dicho lo que sentia o
pensaba. Pero a veces los sentimientos y los
pensamientos cambian con el tiempo.

La primera vez en la hamaca que te acaricie, lo hice
como amiga, pero si que es verdad desde alli, empeze a
pensar que podia a haber algo mas que amigos, pero no
sabia que. Sentia atraccion y cariño.

Despues me preguntaste muchas veces "- que quiero?" y
de verdad, que no sabia la respuesta. Como te dije,
estaba a gusto contigo y tenia ganas de pasar tiempo
contigo, para mi era suficiente. Me dijiste "no quiero
un romance". Para mi era perfecto, yo tampoco necesito
romances. Yo no sabia que es lo que queria. Pero pense,
si quiero un romance solo, entonces mejor solo somos
amigos. Pero no pense esto. Y esto acabo siendo un
problema. Y yo me sentia cada dia como en un examen
teniendo que decir que quiero y que no. Me gustaba
estar contigo, era todo.

Sobre tu caracter, me molestaba mucho algunas cosas.
Continuamente tenias un gesto de negacion con la cabeza
cuando hacia o decia algo. Para mi era un mensaje
negativo demasiadas veces que no entendia. Parecia un
examen para mi, donde tenia que adivinar... cual es la
respuesta correcta? porque no decias el porque de este
gesto de negacion. Solo negacion y punto.

Por otra parte, los cambios de humor no los entendia.
Por la mañana enviabas un sms enfadada, por la noche
llegaba a casa y tenia una cena sorpresa y tu super
amable y cariñosa. De repente, me preguntabas otra
vez: "que quieres?" y tu mal humor otra vez. Despues
buen humor, despues mal, bien, mal... no entendia
tantos cambios. Y con todos los respetos, no parecia un
comportamiento muy maduro. Pero era sencillo, cuando te
ponias de mal humor, solo tenia que esperar un poco de
tiempo, y cambiabas otra vez.

Lo siento por las chicas. Se que no es muy romántico,
pero soy joan, con un pasado, y no puedo hacer nada
sobre mi pasado. Es la verdad, no buena no mala, solo
son hechos. Puedes taparte los ojos y conocer a un joan
imaginario, una ilusión. O puedes abrir los ojos y
saber y entender cosas de joan. Para mi es mas
importante el presente y que decido hacer y con quien
en el presente. Las experiencias del pasado son
historia. Si hace 10 años hice unas cosas, actué de
una determinada forma, no significa que en el presente
haga lo mismo. El presente puede ser una realidad
totalmente diferente.

Cuando te dije en la playa que me gustaria visitarte,
era verdad. No habia ninguna mentira.Y ahora tambien
tengo ganas, pero si esto supone tantos problemas, creo
que es mejor que no nos vemos mas.

No se magda, creo que eres una chica encantadora, y me
gustas. No puedo decir como, porque casi no te conozco,
no puedo definir todas estas cosas, que quiero, que
pasara, etc. Pero me gustaba hablar contigo cuando
estabas de buen humor y disfrutaba de estos momentos
sencillos. Es todo. Quien sabe si esto podia continuar
despues con una relacion o no... no se. . Hay muchas
cosas que afectan, la distancia, que las personas se
conozcan bien, afinidades personales, etc etc etc

Espero que este email sea un poco util y sirva para
entender algunas cosas.
Może po kawałku, bo całości mi się nie chce :)

Myślę, że jest wiele rzeczy, które mówisz, a których ja nie rozumiem. Rozumiem słowa ale nie znaczenie zdania. Nie chcę nadmiernie tego analizować (w sensie nad-interpretować), myślę, że na niewiele by się zdało.
Ale chcę Ci powiedzieć kilka prostych, nieskomplikowanych rzeczy.
Kiedy mówiłem coś, mówiłem to, co czułem i myslałem. Ale czasem uczucia zmieniają się z czasem.
Kiedy pierwszy raz w hamaku okazałem CI czułość, zrobiłem to tak, jak w stosunku do przyjaciółki, ale prawda jest taka, że od tamtej pory zacząłem myśleć, że mogłoby między nami być coś więcej niż tylko przyjaźń, ale nie wiedziałem co. Czułem czułość i przyciągałaś mnie.
jasne, to jest długie...dziekuje i cierpliwie czekam!:)
BŁAGAM, ZWARIUJĘ...
Mysle, ze jest duzo rzeczy, ktorych jak mowisz, nie rozumiem, rozumiem slowa, ale nie kontekst zdania. Nie chce za bardzo przeanalizowac tego wszystkiego, mysle, ze nie na duzo to sie zda. Ale chce ci powiedziec pare prostych rzeczy i oczywistych.
Kiedy cos mowilem, zawsze mowilem, to co czulem albo myslalem.Ale czasami uczucia i mysli zmieniaja sie z uplywem czasu.
Pierwszy raz, tam na hamaku,kiedy cie dotknalem, zrobilem to po przyjacielsku, ale prawde mowiac wtedy zaczalem myslec, ze moglibysmy byc kims wiecej , niz przyjaciolmi, ale nie wiedzialem kim. Czulem sie zauroczony i myslalem cieplo o tobie.
Pozniej pytalas mnie wiele razy czego chce i ja naprawde nie umialem odpowiedziec. Tak jak ci mowilem, bylo mi dobrze z toba i mialem ochote na spedzanie czasu z toba, mnie to wystarczalo.
Powiedzialas, ze nie chcesz romansu, dla mnie to bylo doskonale, ja tez nie potrzebowalem romansu. Nie wiedzialem, czego chcialem. Ale pomyslalem tez, ze jesli ma byc tylko romans, to zostanmy lepiej przyjaciolmi. I to zaczelo byc problemem. Kazdego dnia czulem sie jak egzaminowany, musialem mowic co chcialem, a czego nie. Lubilem byc z toba, to wszystko.
Jesli chodzi o twoj charakter, kilka rzeczy mi przeszkadzalo. Ciagle mialas negujacy gest glowa, kiedy cos mowielm albo robilem. Dla mnie to byl negatywny przekaz, ktorego czasami nie rozumialem. Wydawalo mi sie to jak egzamin, gdzie musialem zgadywac…jaka jest prawidlowa odpowiedz. Boty nigdy nie tlumaczylas powodow tego gestu negacji. Negowalas i juz.
Zdrugiej strony zmiany humorow, ktorych nie rozumialem. Rano wysylalas sms wkurzona, wieczorem wracalem do domu i mialem kolacje niespodzianke, a ty przemila i czula. Nagle znowu mnie pytalas czego chce i znowu twoj zly humor. Potem dobry, potem zly dobry, zly…nie rozumialem tylu zmian. I z calym szacunkiem,nie wygladalo to na zachowanie dojrzale. Ale to bylo proste, kiedy mialas zly humor, musialem tylko troche poczekac i znowu sie zmienialas.
Przykro ze wzgledu na dziewczyny, wiem, ze to malo romantyczne, ale ja jestem Joan, z jakas przeszloscia i nie moge nato nic poradzic. Taka jest prawda, ani dobra ani zla,po prostu fakty. Mozesz zaslonic sobie oczyi poznac wyimaginowanego Joana, jak mrzonka. Albo mozesz otworzyc oczy i wiedziec i rozumiec sprawy Joana. Dla mnie wazniejsza jest terazniejszosc i co zdecyduje zrobic i z kim tu i teraz. Doswiadczenia z przeszlosci sa historia. Jesli cos zrobilem 10 lat temu, zachowalem sie w okreslony sposob,ale to nie znaczy, ze teraz zrobilbym to samo. Terazniejszosc moze byc zupelnie inna.
Kiedy ci powiedzialem na plazy, ze chcialbym cie odwiedzic, to byla prawda. Nie bylo zadnego klamstwa. I teraz tez mam ochote, ale jesli to przynosi tyle klopotu, mysle, ze lepiej abysmy sie wiecej nie widzieli.
Nie wiem, Magda, mysle, ze jestes wspanialadziewczyna i podobasz mi sie. Nie mogepowiedziec jak,prawie cie nie znam, nie moge zdefiniowac wszystkiego, co bym chcial, co sie wydarzy,itd.
Ale lubilem z toba rozmawiac, kiedy mialas dobry humor i sprawialy mi przyjemnosc te proste chwile. To wszystko. Kto wie, czy to mogloby sie dalej ciagnac po jakims zwiazku, albo i nie…nie wiem…Jest wiele rzeczy, ktore na to wplywaja, odleglosc, to, ze dwie osoby powinny sie poznac dobrze, byc do siebie podobne, itd.
Mam nadzieje, ze ten mail bedzie do czegos sluzyl i pomoze zrozumiec pewne sprawy.
OGROMNIE DZIĘKUJE!!!!!!!!!

:)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia