Chociaz sie wydaje,nie jestem ksiezniczka
W rzeczywistosci jestem tylko niespokojna(figlarna)
Jesli sie zblizysz,wiem ze strace glowe
Nie odpowiadam za siebie,kiedy tañcze w pelni ksiezyca
Zawsze ide nie patrzac do tylu
Jesli moje serce przezwycieza umysl(logike)
Nie wazne,co za róznica dla ciebie
Jesli chce spiewac,smiac sie lub plakac
Jesli chce zachowac jakis sekret
Jesli chce krzyczec,wznosic sie lub spadac
Jesli chce zagubic sie na pustyni
Czasami pokonuje cie tyloma historiami,sama juz nie wiem
Ale to twoje oczy mnie traca(zniewalaja),widzisz..
(Chcesz spróbowac?)
Noca licze gwiazdy na niebie,na gitarze zawsze mam mój amulet
Jestem naturalna i zawsze mówie co mysle,czy ci sie podoba czy nie,nigdy nie zaluje(nie mam skruchy)
Zawsze ide nie ogladajac sie za siebie
Nic wiecej
W twoich oczach widze prawde
Nic wiecej
W twoich oczach widze prawde
Co wiecej
W twoich oczach widze prawde
Nic wiecej
Powiedz,ile jeszcze mam czekac
Co to dla ciebie(co za róznica dla ciebie)