Kupic bilet na ksiezyc kosztuje
Zdobyc mnie,nie osiagniesz zakladem(tu mi cos nie pasuje,nie wiem jak to wyrazic)
Lepiej dla ciebie zebys nie chcial mnie przekonac
Ta buziuñka sliczna jak z bazaru
Tymi obietnicami,które wydaja sie powazne
Nie udaj gluchego,posluchaj mnie
To serce juz przychodzi i juz bylo
Ten co jest zywy wychodzi drzwiami
Nie dedykuj juz mi piesni balkonowych(serenada pod balkonem)
Nie spedzilabym nocy z toba
Niech bedzie jasne dla ciebie,jesli nie zrozumiales
Zmienilam slowa do twojej piosenki
Juz nie ma nikogo,zabawa sie skoñczyla
Przestañ palic,dym mi przeszkadza
Jestes jablkiem,którego nawet nie chce ugryzc
Nie mów mi,ze chcesz byc moim kochankiem
Nie potrzebuje zadnego ochroniarza
Dla ciebie jestem zbyt KOBIETA(cos nie dla psa kielbasa)
Tak mi wyszlo,moze ktos cos poprawi.