Sprawdzanie wypracowania Vol 2 :)

Temat przeniesiony do archwium.
Że z poprzedniego speecha dostalem piateczke po eleganckim poprawieniu przez jedna z forumowiczek za co bardzo dziekuje, zglaszam sie po raz kolejny... nasza kochana pani niespecjalnie toleruje bledy nawet na moim poziomie... takze wole byc pewien ;) Prosze poraz kolejny o pomoc...
Jezeli macie czas to sprobojcie poprawic moje wymyslone wypociny...

Voy a describir la vida de mi tio Wojciech.
Wojciech naci en 1923 en Poznań. Era el primero nińo de Elżbieta i Zygmunt i no tenia Hermanos. En 1930 fui a la esquela en Poznań i iba a la por 3 ańos. Despues se cambio con sus padres a Varsovia donde estudiaste, hasta la estadillo de Secunda Guerra Mundial.
Tenia 16 ańos pero tuvo que, participe en la guerra i en todos los insurrecciónes. En 1941
alemanos assasinaron su madre (na jego oczach.... ? jak to powiedziec). Estaba muy ( załamany). Estaba el peor momento de su vida.
Cuando tenia 22 ańos guerra terminado. En 1946 conoce su futura mujer- Ewa i en el mismo ańo fui a la universidad. Estudie arquitectura. Despues 4 anos se licencio y se caso con Ewa. Estaba de mucho talento y en 1953 empezo los proyectos de muchos edificios en Warszawa, a pesar de estaba muy joven. La capital estaba destruada despues la guerra, entonces arquitectos tuvieron mucho trabajo. Cuando tenia 32 ańos su primero hijo naci. Se llama Bogdan. 2 ańos despues naci Joanna. En 1965 fui al universidad. No para estudiar, pero para enseńar. En 1970 quieria ir al USA con su familia, porque no te gusta, el gobierno comunisto en Polonia, pero tuve que estar en patia. Cuando tenia 55 anos, se cambio al Krakow, donde hizo proyectos de los almacenes. Estaba forzado harcerlos y no te gusta mucho ese trabajo. En 1983 sus dos nietos nacieron.Cuando el comunis-mo termino, fui de excursion a Norte America, porque queria ir por toda la vida. Actualmente es jubilado, vive en Krakow con su mujer y es muy contento por su vida.
Jest dużo byków! Ale nie tylko to chciałem powiedzieć! To co robisz prosi się o pomstę do nieba!!!!!!! To jest zachowanie skandaliczne w stosunku do twojego nauczyciela!!!!!! Zastanów się 5 razy zanim z czymś takim tutaj wyskoczysz i lepiej zabierz się sam do roboty!!!!!!
ja w poprawieniu czyjegos wypracowania nie widze nic takiego znowu zlego... gorzej jak ktos prosi otwarcie o napisanie mu calego zadania; ale poprawic, czemu nie?

(uwaga: nie poprawiam akcentow)
>Voy a describir la vida de mi tio Wojciech.
>Wojciech nacio en 1923 en Poznań. Era el primer hijo de Elżbieta y
>Zygmunt y no tenia hermanos. En 1930 fue a la escuela en Poznań y estudio ahi
> durante 3 ańos. Despues se mudo con sus padres a Varsovia donde
>estudio hasta que estallo la Segunda Guerra Mundial.
>Tenia 16 ańos pero tuvo que participar en la guerra y en todas las
>insurrecciones. En 1941
>los alemanes asesinaron a su madre delante de el. Estaba muy desesperado. Era el peor momento de su
>vida.
>Cuando tenia 22 ańos la guerra se termino. En 1946 conocio a su futura mujer-
>Ewa y el mismo ańo fue a la universidad. Estudio arquitectura.
>Despues de 4 anos se licencio y se caso con Ewa. Tenia mucho talento
>y en 1953 empezo los proyectos de muchos edificios en Warszawa, a
>pesar de que era muy joven. La capital estaba destruida despues de la
>guerra, entonces los arquitectos tuvieron mucho trabajo. Cuando tenia 32
>ańos nacio su primer hijo. Se llama Bogdan. 2 ańos despues nacio
>Joanna. En 1965 fue al universidad. No para estudiar, pero para
>enseńar. En 1970 queria ir con su familia a EEUU, porque no le gustaba
>el gobierno comunista en Polonia, pero tuvo que quedarse en su patria. Cuando
>tenia 55 anos, se mudo a Krakow, donde hizo proyectos de los
>almacenes. Estaba forzado harcerlos y no le gustaba mucho aquel trabajo.
>En 1983 nacieron sus dos nietos. Cuando se acabo el comunismo, fue de
>excursion a America del Norte porque toda la vida sonaba con hacerlo.
>Actualmente esta jubilado, vive en Krakow con su mujer y esta muy contento
>con su vida.

kilka uwag
- pamietaj, ze "i" po hiszpansku to "y" - ciagle robisz ten blad
- przed nazwami krajow i miast nie stawia sie rodzajnikow
- popracuj nad odmiana czasownikow przez osoby - robisz tu duzo bledow
- no i przede wszystkim przejrzyj jakie bledy zrobiles, zeby ich potem nie powtarzac :)
1. Sprawdzanie pracy ucznia leży w kompetencji nauczyciela prowadzącego zajęcia!!!! Komu należy postawić ocenę!?

2. To nie prawda, że przed nazwami krajów i miast nie stawia się rodzajników! Prosty przykład: La Habana! Nazwy geograficzne rodzju ŹEŃSKIEGO często występują bez rodzajnika, zwłaszcza w konstrukcjach z przyimkiem! Np. Vengo de Argentina!!!!!!!!!
Nie wiem specjalnie o co ci chodzi.... troche chyba wyolbrzymiasz sprawe... jezeli mam dawac do sprawdzenia komus znajomemu wole dac do sprawdzenia komus z forum kto zrobi to o wiele lepiej i poprawi to co robie zle... Mozna sie duzo nauczyc... pozatym te wypracowania musze wlasciwie znac na pamiec a nie chce sie uczyc na pamiec blednych zdan i konstrukcji...
mysle ze masz jakies doswiadczenie z innymi jezykami i wydaje mi sie ze zdajesz sobie sprawe ze po roku nauki ciezko jest cos poprawnie napisac bez szablonu... Na takim poziomie naprawde ciezko mi jest wyeliminowac bledy... pozatym pewnych rzeczy sie po prostu nie da.. w slowniku jest tak.. a sie okazuje ze tak naprawde to nie pasuje zupelnie do kontekstu.. nie jestem osluchany z jezykiem i tyle...
Z angielskim akurat jest na naprawde dosc wysokim poziomie i wiem juz mniej wiecej co robic zeby sie szybko nauczyc... A w takim postepowaniu nie widze nic zlego... To tak jakbym chodzil na korepetycje i oddawal w szkole niesprawdzona prace... Takze prosilbym cie o wstrzymanie reki przed nacisnieciem "wyslij' jezeli zobaczyc moje prace ktore oddaje do sprawdzenia, i pomysleniem zanim nazwiesz cos "wolajacym o pomste do nieba" bo jest to delikatnie nie na miejscu......
Nasza nauczycielka jest naprawde bardzo wymagajaca i nie toleruje najmniejszych potkniec, a mi akurat zalezy na ocenie i jest oczywistym ze nie majac nikogo znajomego kto moglby mi sprawdzic oddaje prace tutaj i nie widze w tym nic strasznego.


A ZZZZZ oczwiscie wielkie dzieki :) zawsze sie przygladam co robie zle.... to po pierwsze :D
Co do Y to jest blad czysto komputerowy.... ;) na papierze nie robie czegos takiego :D
A co do odmian...hm faktycznie glupie bledy... glownie z gapiostwa... ale nie tylko...
Najgorszy problem to jest uzycie imperfecto i indefinido... Kleska wogole pod tym wzgledem ;) inne czasy sie da jakos przelozyc logicznie ale polaczenie tych dwoch naraz to jest jak narazie najtrudniejsza rzecz ;)
co do rozroznienia imperfecto i indefinido to sie nie martw, w koncu to zlapiesz - pamietam, ze mnie tez to na poczatku sprawialo straszna trudnosc, ale potem sie z tym mniej wiecej osluchujesz

ja cie dobrze rozumiem... czasami oceny naprawde sa wazne, a z niektorymi nauczycielami trudno je dostac, mimo tego ze sie ktos bardzo stara... wierze w to, ze przez takie poprawki czegos sie zawsze nauczysz i dlatego chetnie pomagam :)

ja tylko potepiam ludzi, ktorzy prosza o napisanie calych wypracowan czy zrobienie za nich cwiczen - to jest naprawde nie fair
Ja mam dosc ulatwiona sprawe w szkole bo chodze na dodatkowe zajecia..
I mialem juz imperfecto... a wyobraz sobie ze ci ktorzy nie chodza musza pisac takie wypracowania bez znajomosci indefinido i jezeli im nikt nie pomoze no to maja naprawde duzy problem... ja zeby wyeliminowac wiekszosc bledow musialbym siedziec i szukac gdzies na hiszpanskich stronach wyrazen ktore chce wprowdzic zeby byc pewnym czy nie robie bledow...
tzn. macie pisac wypracowania w czasie przeszlym bez znajomosci hiszpanskich czasow przeszlych? no coz, troche to dziwna metoda nauki... ale nauczyciele w szkolach bywaja dziwaczni

ja mialem w liceum swietna nauczycielke od hiszpanskiego - nawet ci najbardziej oporni byli w stanie przyswoic podstawy, a jak sie ktos przykladal to po skonczeniu liceum (uczac sie od zera i nie biorac zadnych korepetycji - to zreszta byly dawne czasy, wtedy jeszcze w ogole o korepetytora z hiszp. bylo ciezko) byl mniej wiecej na poziomie DELE intermedio (czyli dawne basico)
heh.. no tez tak mi sie wydaje.. chociaz w moim wypadku to akurat dobrze... bo jestem w miare na bierzaco na zajeciach w prywatnej szkole z tymi rzeczami i sobie po prostu powtarzam... idzie stosunkowo szybko ;]
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Do autora strony - uwagi, propozycje