Tajemnica jest
Co Twoje ciało filtrowało
Do mojej skóry.
Ogłupiło mnie
Nie prowokuję
Tylko czuję, że coś mi jest.
Ogień,
Który pochłania
każdy zakamarek mojej osoby
Spadam w otchłań
Która prowadzi do twojego cynizmu
I serca z lodu.
Ale to dziwne
Jeśli to mnie rani
To dlaczego rozpaczam
Kiedy przeczuwam, że mogę Cię stracić.
Spal mnie swoja fatalna miłością
Niech czas płynie powoli
Jestem więźniem Twoich ust
Namiętności, która mnie prowokuje
Chodź, zostań jeszcze chwilę.
Kłopoty
miałam tylko
przez Twój sposób kochania.
Jestem tak usidlona przez Twój cień,
Że zadowalam się jednym pocałunkiem
I podążam za Tobą gdziekolwiek tylko jesteś.
Chciałbym
pójść tak daleko,
że nigdy nie mógłbyś mnie zobaczyć
Ale powracam do tego samego,
Goniąc za ułudą,
Przez która wariuję.
Ale to dziwne
Jeśli to mnie rani
To dlaczego rozpaczam
Kiedy przeczuwam, że mogę Cię stracić.
Spal mnie swoja fatalna miłością
Niech czas płynie powoli
Jestem więźniem Twoich ust
Namiętności, która mnie prowokuje
Chodź, zostań jeszcze chwilę.
I jest śmiercionośne
Nawet tylko pieszczenie Cię
Jak wrzesz w moich żyłach
Przyspieszając moje serce do tysiąca.
Spal mnie swoja fatalną miłością
Niech czas płynie powoli
Jestem więźniem Twoich ust
Namiętności, która mnie prowokuje
Chodź, zostań jeszcze chwilę.