Jakoś tak….w razie czego proszę żeby ktoś poprawił
Z każdym słowem, z każdym uśmiechem, z każdym spojrzeniem, z każdą pieszczotą zbliżam się do wody pijąc twoje pocałunki, światło twojej twarzy, światło twojego ciała. Kochać cię to jak bałaganie (modlitwa), śpiew niemowy czy spojrzenie ślepego, odkryty sekret. Wchodzę w twoje ramiona ze strachem i ze spokojem, z błaganiem na ustach, z modlitwą w duszy. Każde słowo, każdy uśmiech, każde spojrzenie, każda pieszczota zbliża mnie do ognia który wszystko spala, światło twojej twarzy, światło twojego ciała…