Oczywiście, że tak! Trzeba sobie jednak znaleźć kilka stacji radiowych lub telewizyjnych aby się na początek osłuchać z wymową. Mnie samodzielna nauka zajęła 6 miesięcy intensywnego kursu - co drugi dzień 3 lub 4 godziny w zależności od trudności kolejnej lekcji, przy czym na początku każdej powtórka z poprzedniej i co piąta powtórkowa z całości czyli wszelkie tabelki odmian, poznane idiomy etc. Kocham ten język więc nie było to dla mnie wyrzeczenie, poza tym byłem wtedy bezrobotny. Po pół roku i przyswojeniu podręcznika akademickiego Oskara Perlina z lat 70-tych odważyłem się korespondować, chatować i wogóle bywać na forach hiszpańskojęzycznych. Praktyki nabierałem w codziennym pisaniem po hiszpańsku.
Problemem oczywiście jest kontakt z "żywym" człowiekiem, ale wykorzystuje każdą nadarzającą się okazję, rozmawiam nawet z Indiańcami z zespołów folklorystycznych grających w moim mieście co jakiś czas.
Pozdrawiam