A to moja wersja, ona juz tu gdzieś, kiedyś, sobie była...
Muszę przyznać, że
Zaskoczyła mnie miłość
Zakochałem się w pragnieniu
A ty jesteś wodą.
Nagie, na wolnym powietrzu
Było moje serce
Rozmawiając samo
Ze swoim sercem.
Potęga twojej miłości
Która mnie unosi w głębie
Jak balon aż do nieba
Siła twojej miłości
Zanurza mnie w wysokościach
I odcina mi oddychanie
Przysięgam ci, nie kłamię
Że twoja miłość ma tę władzę.
Powiedzieć, że kocham cię jak stąd do księżyca
To za mało
Chyba, że jest inny księżyc
W wieczności
Ludzie tylko wtedy są ludźmi
Jeśli umieją usprawiedliwiać
Są bardziej ludzcy
Jeśli mogą kochać
Potęga twojej miłości...
Z chmury na chmurę
przechodzi miłość
Od pocałunku do pocałunku
Przechodzi miłość
Do łóżka...
Potęga twojej miłości...