Pomocy! Moze ktos przetlumaczyc? (Mago de Oz)

Temat przeniesiony do archwium.
El que quiera entender, que entienda



Cuánto he de esperar
para al fin poder hallar
la otra mitad de mí
que me acompañe a vivir.
Nadé tiempo en un mar
de apariencia, y ahogué el amor.
No se puede ocultar
el perfume de una flor...


Cuánto me cuesta sobrevivir,
cuánto sonreír,
sin poder quitarme el antifaz
que me disfraza de normal.


Y volveré a buscarte
allí hasta donde estés,
tan sólo quiero amarte
y poder tener
alguien en que apoyarme
alguien en quien volcar
todo el amor que cercenó el qué dirán...



No más miedo a entregar
mis labios sin antes mirar,
no más miedo a acariciar
nuestros cuerpos y soñar.
A la mierda con
el armario y el diván
y si hay que luchar,
luchar es educar.


Que en asuntos del corazón
no hay reglas de dos,
que somos distintos, somos iguales
no más guetos... ¡alza la voz!

Y volveré a buscarte
allí hasta donde estés,
tan sólo quiero amarte
y poder tener
alguien en que apoyarme
alguien en quien volcar
todo el amor que cercenó el qué dirán...




Y cuando llegue el final,
el otoño de nuestro amor
yo te esperaré. Mientras, vive
y lucha por tener
el derecho a elegir
con qué cabeza tu almohada compartir.
Orgulloso de ser quien eres
y no como deberías ser.

Y volveré a buscarte
allí hasta donde estés,
tan sólo quiero amarte
y poder tener
alguien en que apoyarme
alguien en quien volcar
todo el amor que cercenó el qué dirán...
Kto chce zrozumieć, niech zrozumie

Ile jeszcze muszę czekać
Aby w końcu móc znaleźć
Moja druga połowę
Która mi potowarzyszy w życiu
Pływałem pewien czas w morzu
Pozorów i zatopiłem miłość
Nie można ukryć
Zapachu jakiegoś kwiatu

Ile mnie kosztuje aby przeżyć
Uśmiechać się
Bez możliwości zdjęcia maski
Która mnie przebiera za kogoś innego

I znowu będę cię szukał
Tam, gdziekolwiek jesteś
Ja tylko chce kochać cię
I mieć możliwość
Oparcia w kimś
Zapamiętania się z moją miłością
Która upewniała się w tym, co powiedzą inni

Nigdy więcej strachu przy oddawaniu
moich ust bez spoglądania
Nigdy więcej strachu przy pieszczeniu
Naszych ciał i marzeniach
W cholerę
Ze wszystkimi gratami
I jeśli trzeba walczyć
Walka jest wychowaniem

Bo w sprawach sercowych
Nie ma takich samych reguł’
Bo jesteśmy inni a tacy sami
Nie szeptać więcej, podnieś głos!

I znowu będę cię szukał
Tam, gdziekolwiek jesteś
Ja tylko chce kochać cię
I mieć możliwość
Oparcia w kimś
Zapamiętania się z moją miłością
Która upewniała się w tym, co powiedzą inni

I kiedy nadejdzie koniec
Jesień naszej miłości
Ja na ciebie poczekam
A ty w tym czasie żyj i walcz
O prawo wyboru
Z czyją głową będziesz dzielić twoją poduszkę

I znowu będę cię szukał
Tam, gdziekolwiek jesteś
Ja tylko chce kochać cię
I mieć możliwość
Oparcia w kimś
Zapamiętania się z moją miłością
Która upewniała się w tym, co powiedzą inni
DZIĘKI! Ratujesz mnie, serio. Pozdrawiam!
hehe miło być kołem ratunkowym:)

« 

Szkoły językowe

 »

Sólo en español