Fajny kawałek Estopy:)
Pachnie powietrzem wiosny
Mam radość w sercu
Śpiewając, idę po ulicy
Jako drugiego pilota mam słońce
I mnie nie jest potrzebna gwiazda
Która zaprowadzi mnie pod twoje drzwi
Jako, że wczoraj byłem pijany
Rzucałem po drodze okruchy chleba
Idę spacerkiem przez życie
bezustannie ale i bez pośpiechu
staram się nie robić hałasu
ubrany w uśmiech
bez kompleksów i obaw
śpiewam kolorową rumbę
i płacz nie robi mi krzywdy
ale tylko wtedy, kiedy ty nie płaczesz
I wywrotowcem mnie nazywają
Ci ze świata ulicy
Bo jak tylko dotknę mojej gitary
Moje nogi same zaczynają iść
I w tym roku proszę niebo
O takie zdrowie, jak w poprzednim
Nie potrzebuje pieniędzy
Wystarczy mi, że jestem zaspokojony w miłości
Idę spacerkiem przez życie
bezustannie ale i bez pośpiechu
staram się nie robić hałasu
ubrany w uśmiech
bez kompleksów i obaw
śpiewam kolorową rumbę
i płacz nie robi mi krzywdy
ale tylko wtedy, kiedy ty nie płaczesz
I nie chce miłości bez wzajemności
Nie chce wojen
Nie chce przyjaciół materialistów
Którzy nie potrzebowaliby mnie bez dóbr
Nie rzucaj mi kwiatów
Ani fałszywych, nieruchomych spojrzeń
Które niczego nie mówią
O sercu, które je przekazuje
Idę spacerkiem przez życie
bezustannie ale i bez pośpiechu
staram się nie robić hałasu
ubrany w uśmiech
bez kompleksów i obaw
śpiewam kolorową rumbę
i płacz nie robi mi krzywdy
ale tylko wtedy, kiedy ty nie płaczesz