pomoc jezykowa

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 71
poprzednia |
Wielka prosba do ludzi dobrej woli o sprawdzenie poprawnosci.
Jest to przepis na SALATKE JARZYNOWA

Ensaladilla rusa-salatka jarzynowa
Para hacer la esaladilla rusa necesitamos:
3ó4 patatas
3ó4 zanahorias
1 perejil
3 pepinos fermentad
2ó3 huevos duros
1 manzana
Una lata de guisante
Una lata de maíz
Mahonesa
Un poco de sal,pimienta y azúcar

¡Es muy fácil!
Tenemos que cocer las patatas,las zanahorias,la perejil.Después de cocer pelamos y cortamos todo(en dado-w kostke,nie wiem czy poprawnie?)junto con los pepinos y la manzana.Al final añadimos el guisante y el maíz,luego un poco de sal,pimiento y azúcar.Mezclamos todo junto con majonesa.
¡Qué aproveche!
Z gory dziekuje za sprawdzenie.

A nie łatwiej wejść na jakąś hiszpańskojezyczną stronę kulinarną i gotowy przepis skopiować...? W moment się znajdzie. Jak to praca domowa, to niestety nie mogę poprawić bo nałożyłem sobie zakaz, którego niekonsekwentnie się trzymam, lecz jeśli przepis prywatny to mogę. Wejdź na jakąś stronę z przepisami albo też jakiegoś latynosa poproś by Ci przepis napisał...
Nie czytałaś niedawnego wątku na temat zmian w ortografii, obecnie tyldy nad o pomiędzy numerami mamy już nie pisać.
Ja w programach kulinarnych na youtube zwykle słyszałem, że wszystko jest muy sencillo, natomiast fácil pamiętam z jednego.
Słówko pelar, które używasz to dla mnie jakieś dziwactwo, aż do słownika zajrzałem z wrażenia i tylko o obcinaniu włosów, łysieniu, skubaniu, łuszczeniu skóry i takich rzeczach piszą. Cortar to kroić i jest OK, ale w kontekście kulinarnym często mówi się też siekać - picar.
Naprawdę polecam zajrzeć do internetu na jakąś stronę kulinarną, chociaż zobaczyć jaką formę mają przepisy kulinarne, od razu też wiele wyrażeń będzie gotowych, bez tego z góry skazujesz się na klęskę. Wszystko jest źle. Bez złośliwości radzę wejść na Google, znaleźć hiszpańskojęzyczną stronę z przepisami i albo jakiś skopiować, albo chociaż przyjrzeć się jaką formę ma taki przepis i jakie słownictwo zawiera.
edytowany przez Pedrito_88: 13 lis 2010
Jeśli chodzi o to cocer to wiecie... :/ Se ve algo extraño y españolete, y las patatas también.
Oto gotowe przepisy na sałatki:

http://cocinadelmundo.com/recetas/Am%C3%A9rica-del-Sur/Colombia/Ensaladas
Pedrito, ciagle chcesz prowokowac? A jak ma brzmiec slowo hiszpañskie na hiszpañskim forum¿ Jak japoñskie? Pelar to normalne slowo, a jak ty bys napisal obrac jarzyny¿ Zawsze zarzucamy niesamodzielnosc prac, a ty chcesz, zeby chlopczyk zywcem skopiowal? pedagogiczne....
Cute, nie bardzo wykonalbyc te salatke w Hiszpanii, nie ma tam w sklepach korzenia pietruszki, no i wlasnie, nie un perejil tylko raiz de perejil, pozjadales koñcowki, una lata de guisantes, pepinos fermentados , nie widze tam jakis tragicznych bledow, ach dados dobrze, dla pewnosci porownaj z hiszpañskim przepisem
Dzieki BeaI i Pedrito88!
Cytat: BeaI
Pedrito, ciagle chcesz prowokowac? A jak ma brzmiec slowo hiszpañskie na hiszpañskim forum¿ Jak japoñskie? Pelar to normalne slowo, a jak ty bys napisal obrac jarzyny¿ Zawsze zarzucamy niesamodzielnosc prac, a ty chcesz, zeby chlopczyk zywcem skopiowal? pedagogiczne....
Jak żywcem skopiuje to się więcej nauczy, niż jak sam napisze, bo kopiując dobrze napisany przepis chociaż zobaczy, jak taki przepis się pisze... Jak napisze sama, to nadal się nie dowie, jak powinno być, więc nadal nie będzie umiała... Dlatego należy zaglądać do orginalnych materiałów. Jestem za kopiowaniem, tak się człowiek więcej nauczy, bo widzi jak powinno być poprawnie, a nie pisze samodzielnie błędnie.
Prowokować, czy też nie prowokować. Jak jej napiszę przepis, ale w miejsce cocer dam hervir, a w miejsce patatas dam papas będzie lepiej? Dlatego też pisałem, że prac domowych nie mogę odrabiać... A, że brzmi españolete to stwierdzenie faktu, sama chyba przyznasz...
Jarzyny do Małopolska i chyba Wielkopolska, Mazowsze to włoszczyzna. Ja napisałbym obrać warzywa i problem rozwiązany :D.
Cytat:
Para hacer la esaladilla rusa necesitamos:
Jak nie zajrzy do prawdziwych przepisów to skąd ma wiedzieć, czy w przepisach zwykło się pisać Aby przygotować -//- potrzebujemy:, czy też Aby przygotować -//- potrzebujecie:, Aby przygotować -//- potrzebują Państwo:, czy też Aby przygotować -//- potrzebować będziemy:, czy też Aby przygotować -//- potrzebować będziecie:, czy też Aby przygotować -//- potrzebować będą Pańśtwo:, czy też jakoś bezosobowo Aby przygotować -//- potrzeba:, albo też Potrzebne składniki:, lub zwyczajnie Składniki:, lub jeszcze jakoś inaczej...? Tego nie można wiedzieć, jak się najpierw do prawdziwych przepisów nie zajrzy. Dlatego też samodzielne pisanie bez wsparcia prawdziwych przepisów nie ma sensu, a człowiek więcej się nauczy kopiując orginalne przepisy z Internetu, gdzie jest dobrze napisane, niż samemu pisząc nie wiedząc jak napisać.
A forum jest polskie, a nie hiszpańskie, więc nie wszystko musi hiszpańsko brzmieć...
Cytat:
pelar.

(Del lat. pilāre).


1. tr. Cortar, arrancar, quitar o raer el pelo. U. t. c. prnl.

2. tr. Quitar las plumas al ave.

3. tr. Despellejar, quitar la piel a un animal.

4. tr. Mondar o quitar la piel, la película o la corteza a algo.

5. tr. Quitar con engaño, arte o violencia los bienes a alguien.

6. tr. Criticar, murmurar, despellejar.

7. tr. coloq. desplumar (‖ dejar sin dinero a alguien).

8. tr. Cineg. Dicho del halcón: Comer un ave que todavía tiene pluma.

9. prnl. Perder el pelo por enfermedad u otro accidente.

10. prnl. Sufrir desprendimiento de piel por tomar con exceso el sol, por rozadura, etc.

11. prnl. Ec. equivocarse. El niño se peló en la recitación

12. prnl. coloq. El Salv. morir (‖ llegar al término de la vida).

13. prnl. Méx. Irse, escapar, huir precipitadamente.

duro de ~.

1. loc. adj. Dicho de una persona: Difícil de convencer.

2. loc. adj. coloq. Difícil de conseguir o ejecutar.

3. loc. adj. coloq. Arg. roñoso (‖ tacaño).

~se alguien de fino.

1. loc. verb. coloq. Ser muy astuto.

pelársela.

1. loc. verb. C. Rica. Quedar mal, fracasar.

2. loc. verb. C. Rica. Llevarse un chasco.

pelárselas.

1. loc. verb. coloq. Apetecer algo con vehemencia. Se las pela por figurar

2. loc. verb. coloq. Ejecutar algo con vehemencia, actividad o rapidez. Corre que se las pela Escribe que se las pela Grita que se las pela

3. loc. verb. El Salv. y Hond. Irse rápidamente, escabullirse.

que pela.

1. loc. adj. coloq. Dicho de una cosa caliente o fría: Que produce una sensación extremada. Esta sopa está que pela Corre un gris que pela

□ V.

pela jachas.


Real Academia Española © Todos los derechos reservados

Cytat:
mondar.

(Del lat. mundāre).


1. tr. Limpiar o purificar algo quitándole lo superfluo o extraño mezclado con ello.

2. tr. Limpiar el cauce de un río, canal o acequia.

3. tr. Podar, escamondar.

4. tr. Quitar la cáscara a las frutas, la corteza o piel a los tubérculos, o la vaina a las legumbres.

5. tr. Cortar a alguien el pelo.

6. tr. Carraspear o toser repetidas veces para limpiar el pecho o la garganta de mucosidad antes de hablar o cantar.

7. tr. coloq. Quitar a alguien lo que tiene, especialmente el dinero.

8. tr. coloq. Azotar, apalear.

9. prnl. coloq. mearse de risa.


Real Academia Española © Todos los derechos reservados

Jak widać w Waszym RAE punkt 4 pod mondar (4. tr. Quitar la cáscara a las frutas, la corteza o piel a los tubérculos, o la vaina a las legumbres.) lepiej pasuje niż punkt 4 pod pelar (4. tr. Mondar o quitar la piel, la película o la corteza a algo.). Po pierwsze przy mondar jest lepiej uściślone czego się słowo dotyczy, po drugie tłumaczą używając w wyjaśnieniu quitar, czyli mondar zbliża się do pojęcia pierwotnego, natomiast przy pelar piszą, że to mondar jak gdyby to mondar było zasadniczym słowem i w dodatku nie uściślają dobrze co obierać... RAE interpretuję więc bardziej na korzyść mondar niż pelar, mimo to przyznaję, że pelar jest dobrym słowem. Chyba nie oglądałem programów gdzie się dużo obierało i stąd ten szok.

Natomiast metodologicznie, że należy kopiować wyrażenia z gotowych przepisów, zamiast samemu wymyślać jak to może być podtrzymuję. Jakby prace na forum były mniej samodzielne zawierałyby mniej błędów, a piszący więcej by się nauczyli. Problemem jest właśnie ta samodzielna próba napisania czegoś, czego się napisać nie potrafi.
Pedrito, piszesz, żeby korzystać z oryginalnych przepisów po czym sięgasz do słownika, żeby udowodnić, że nie tak się używa czegoś.... hm?

Cortar i pelar są idealne do przepisów, że zacytuję z gazety, którą akurat mam pod ręką:
corta los aguacates en cubos
corta el cochayuyo en rodajas finas
corta la pera asada en laminas
pela y corta en rebanadas las naranjas


Cytat:
Cortar to kroić i jest OK, ale w kontekście kulinarnym często mówi się też siekać - picar.

w sensie kulinarnym kroić to nie to samo co siekać. Czasami należy coś pokroić innym razem posiekać.

Cytat:
Jarzyny do Małopolska i chyba Wielkopolska, Mazowsze to włoszczyzna.

Jarzyny to nie to samo co włoszczyzna i region nie ma tu nic do rzeczy.
Pedrito, jak zwykle woda na mlyn, piszesz kupe bzdur i sie tym zachwycasz, dobrze, ze nie poprawiasz prac bo pelar papas mozesz sobie powiedziec w domu , ale raczej nie pisz tak nigdzie publicznie, jesli chodzi o jakis tekst odnosnie poprawosci jezykowej.
Nie ma utartej formuly na przepisy, jedne sa bardziej opisowe, inne sa suchym wymienieniem skladnikow i sposobu ich obrobki, dlatego poradzilam sprawdzenie z jakims przepisem, ale nie kopiowanie, jestes wiec jak te dzieci, ktore prosza o gotowce, ty o nie prosisz, bo sam umiesz poszukac i zerznac, to tyle, roznica pokoleñ jest bardzo widoczna; a i odnosnie warzyw, jarzyn i wloszczyzny, to spora roznica, nie wiem czy dobrze tak do konca uzylam slowa jarzyny, ale mnie keidys uczono, ze jarzyny jada sie po obrobce termicznej lub na surowo, warzywa zas pochodza od tego, ze trzeba je warzyc, czyli nie jest wskazane ich spozycie na surowo, no i do tego jeszcze wloszczyzna, idz do najblizszego warzywniaka i przypatrz sie, jak wyglada pek wloszczyzny, ale to juz czepianie, choc w zupelnie twoim stylu
Cytat: LaBelleDame
Pedrito, piszesz, żeby korzystać z oryginalnych przepisów po czym sięgasz do słownika, żeby udowodnić, że nie tak się używa czegoś.... hm?
Ooooooo, to RAE już straciło na forum swój autorytet? Myślałem, że na forum są trzy autorytety, RAE, Una i Argazedon.

Kroić i siekać to co innego, ale chyba pietruszkę się generalnie sieka...? Czy nie? Tak więc picar, a nie cortar.

Jarzyny, czy włoszczyzna, nie wiem co przez to rozumiecie, dla mnie to jest to samo tylko z innej gwary. Zerknijcie też tu: http://www.gwarypolskie.uw.edu.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=24&Itemid=82&fte=1

Cytat: BeaI
Pedrito, jak zwykle woda na mlyn, piszesz kupe bzdur i sie tym zachwycasz, dobrze, ze nie poprawiasz prac bo pelar papas mozesz sobie powiedziec w domu , ale raczej nie pisz tak nigdzie publicznie, jesli chodzi o jakis tekst odnosnie poprawosci jezykowej.
Nie wiem co znaczy "woda na młyn", że teraz coś rusza? Pelar papas nie ja wymyśliłem, pelar wymyślił autor postu, a papas to najnormalniejszy wyraz na świecie. Są np. papas a la francesa, papas fritas, papas rayadas i ralladas, papas picadas itd.
No jak nie wiesz, co oznacza woda na mlyn, to nie o czym gadac, wiesz za to co to sa papas heheh ja tez wiem i RAE nasze kochane tez, ale ja pisalam o poprawnosci czyli tekscie do uczenia, blizszemu literaturze niz kucharzowi z Canarias, albo Ameryki Pld., i nie chodzilo mi o pelar tylko PAPAS
Ach i wpisz sobie jarzyna a warzywo i wszystko jasne, ja nie mowie gwara heheheh dobre sobie

tu przykladzik, ze wiem o czym mowie

http://pl.wikipedia.org/wiki/Jarzyna_(warzywo)
No widzisz, Wikipedia pięknie wyjaśniła nam wieloznaczność, lub raczej bezznaczność słowa jarzyna :). I po co te napięcia... :)

Natomiast rozbawiło mnie jeszcze to:
Cytat: BeaI
A jak ma brzmiec slowo hiszpañskie na hiszpañskim forum¿ Jak japoñskie?
Otóż użyłem słowa españolete, które jest jak to mówią nieco despectivo (w kontrze przeciwko słowu sudacos, które w kółko czytam na forum). No to się ze mną zgodziłaś, że "se ve algo españolete", jejejeje.
edytowany przez Pedrito_88: 14 lis 2010
No nie, ty jeszcze do tego nie rozumiesz co czytasz, dobra, ja mam dosc, nie umiem w kolko pisac o tym samym, pa
chaito
Cytat:
Pedrito, piszesz, żeby korzystać z oryginalnych przepisów po czym sięgasz do słownika, żeby udowodnić, że nie tak się używa czegoś.... hm?
Ooooooo, to RAE już straciło na forum swój autorytet?Myślałem, że na forum są trzy autorytety, RAE, Una i Argazedon. [/quote][/quote]

a co ma piernik do wiatraka?
Ja tylko piszę, że brak konsekwencji w tym co piszesz.

Cytat:
Kroić i siekać to co innego, ale chyba pietruszkę się generalnie sieka...? Czy nie? Tak więc picar, a nie cortar.

Trudno mi uwierzyć, że nigdy nie jadłeś typowej polskiej sałatki warzywnej, o której tu piszemy.
W każdym bądź razie jak najbardziej 'cortar' a nie 'picar'.
Przeważnie można posiekać natkę pietruszki, ale nie o tym tu piszemy.

Cytat:
Jarzyny, czy włoszczyzna, nie wiem co przez to rozumiecie, dla mnie to jest to samo tylko z innej gwary.

Twoje rozumienie danego słowa jest tu mało istotne.
Nie mówiąc już o tym, że ja pochodzę z Mazowsza, a mieszkam w Wielkopolsce i włoszczyzna to włoszczyzna.

Fajnie, a ja jestem z Małopolski i tu włoszczyzny wcale nie ma :P. Choć czasy gwar już w znacznym stopniu minęły i nawet w Małopolsce mówią mazowieckie kurczak, zamiast małopolskie kurczę.
'Pedrito 88' - włoszczyzna JEST w Małopolsce tak samo jak w całej Polsce dzięki królowej Bonie już prawie 500 lat :-)
A tak na marginesie - byłem przekonany, że pochodzisz ze Śląska, ze względu na specyficzne słowa, których używasz. Więc chyba ewentualnie mieszkasz w Małopolsce teraz, jeśli już.
Argazedon, nie pochodzę ze Śląska, nigdy tam nie mieszkałem, ani moja rodzina się z tamtąd nie wywodzi. Powiedz, jakie to słowa?
Jestem z północnej części Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej. Do Śląska nie daleko, ale georaficznie, historycznie i językowo jest to Małopolska. Bliżej mi językowo do Krakowa, niż do Opola lub Katowic. Studiowałem w Warszawie, kilka miesięcy zajęło mi nauczenie się zrozumieć co ludzie do mnie mówią. Nigdy nie słyszałem takich dziwnych słów jak "kimać", "kminić", "wywrotka", "rozpiska", "byly" itd. Warszawiacy jak dla mnie brzmią jak ruscy i co śmieszne mówiąc z tym ich wschodnim akcentem twierdzą, że są centrum kraju i mówią najpoprawniejszym polskim. Spędzałem sporo czasu z osobami spod granicy białoruskiej, oni brzmią jeszcze wschodniej niż warszawiacy, myślę, że nie przejąłem jednak od nich żadnych słów i nie mówię w co drugim zdaniu "bez kitu" (u mnie niektórzy "bez jaj" mówią) i "dawaj!" (u mnie jest "dajesz!") oraz spod ukraińskiej i bieszczad. Jeździłem trochę po górnym śląsku i opolszczyźnie i się swojego od tych ludzi nasłuchałem, ale nie przejąłem tego ich "ja" itd. Były to wypady o innym charakterze i nie mam tam ani korzeni i rodziny, ani znajomych. Możliwe są za to u mnie jakieś naleciałości z okolic Wrocławia przez korzenie, ale wątpię. Całe życie z wyjątkiem kilku lat spędzonych w mieszanym językowo środowisku studentów w Warszawie obracam się na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej. Nigdy nie słyszałem o mazowieckiej "włoszczyźnie" (u mnie są "warzywa" i "jarzyny"), nigdy nie słyszałem o mazowieckim "słaniu łóżka" (u mnie łóżko się "ścieli") i chyba nigdy nie słyszałem o "siateczce" (u mnie jest "zrywka"), dopóki nie pojechałem do Warszawy, co zainspirowało mnie by doczytać na temat gwar i dialektów języka polskiego.
edytowany przez Pedrito_88: 15 lis 2010
sa jarzyny? chyba zartujesz, lo flipas tío ya, va a ser que s egundo tiene razón
Tak, są jarzyny! :D Są! A włoszczyzna brzmi raczej jak jakieś mięso niż jarzyna - wołownia, wieprzowina, włoszczyzna...
...
Warszawiacy jak dla mnie brzmią jak ruscy i co śmieszne mówiąc z tym ich wschodnim akcentem twierdzą, że są centrum kraju i mówią najpoprawniejszym polskim. Spędzałem sporo czasu z osobami spod granicy białoruskiej, oni brzmią jeszcze wschodniej niż warszawiacy, myślę, że nie przejąłem jednak od nich żadnych słów...
A...latynoskie GWARY expresem lapiesz...bronisz...i rozpowszechniasz...
Widac, ze lubujesz sie w nich...
Ciekawe zjawisko...

...Cudze chwalicie...swego nie znacie...

I nie, Warszawa, a raczej warszawiacy wcale nie slyna z poprawnosci jezykowej...
(krakowiacy - tez nie... ;-( )
edytowany przez Una_: 15 lis 2010
Z Krakowa nie jestem i mieszkam daleko od niego, na szczęście :).
Cytat: Una_
A...latynoskie GWARY expresem lapiesz...bronisz...i rozpowszechniasz...
Widac, ze lubujesz sie w nich...
Ciekawe zjawisko...
Czy takim ekspresem znowu to nie wiem. Zastanawiałem się dziś w nocy nad nauką któregoś z wariantów z Ameryki Środkowej, tylko nie wiem, który wybrać, waham się pomiedzy Nicaraguą i Hondurasem. Przede mną parę miesięcy pracy by się w miarę swobodnie w nim obracać i to tylko dzięki temu, że już na starcie orientuję się w sąsiednich...

A że rozpowszechniam - widać taka moja misja. Poczekaj jeszcze trochę i może będę pisał na forum po hondurasku :).
Cytat: Pedrito_88
JStudiowałem w Warszawie, kilka miesięcy zajęło mi nauczenie się zrozumieć co ludzie do mnie mówią. Nigdy nie słyszałem takich dziwnych słów jak "kimać", "kminić", "wywrotka", "rozpiska", "byly" itd. ,

ale 'wywrotka' w jakim znaczeniu jest dziwnym słowem?
i 'były'???
'kimać' czy 'kminić' kompletnie nie kojarzy mi się z W-wą, słyszałam to od wielu ludzi i bardziej zależało od wieku

Cytat:
Warszawiacy jak dla mnie brzmią jak ruscy i co śmieszne mówiąc z tym ich wschodnim akcentem (...) z osobami spod granicy białoruskiej, oni brzmią jeszcze wschodniej niż warszawiacy

ręcę mi opadły.
I ze zdziwienia po przeczytaniu tego to chyba nic już nie napiszę.
"byly", a nie "były". Co ciekawe warszawskie "byly" odnosi się do mężczyzn, a nie kobiet. Wywrotka w znaczeniu pociąg, kniga w znaczeniu książka, knimić w znaczeniu myśleć, kimać w znaczeniu spać, rozpiska w znaczeniu lista, u mnie nikt tak nie mówi... A Warszawie "wszyscy".
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 71
poprzednia |

« 

Życie, praca, nauka

 »

Pomoc językowa