Proszę o wyjaśnienie

Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 64
Myślę yael2, że musiałabyś trochę porozmawiać z hiszpańskojęzycznymi. W ich mowie bardzo ładnie słychać silną intonację, mają też dość wyraźne gesty i mimikę. Widać jak reagują, jak zmieniają konstrukcję zdania w zależności od tego co czują. To wszytko jest wyraźnie widoczne, szczególnie w mowie, ale nawet i na piśmie po prostu pięknie to widać. Myślę też, że są to rzeczy dość waże w przypadku języka hiszpańskiego.
edytowany przez Pedrito_88: 28 lis 2010
Pedrito podriditoooo sabes quien es Ewa Kulak?
Cytat: Miseria
Pedrito podriditoooo sabes quien es Ewa Kulak?
Sama jesteś biedniutka.
No te enfades es con cariño:) pero la pregunta!
No parece que me tengas cariño... :S No, no sé quién es Ewa Kulak.

Tak Pedrito, tak...zrobię to i w końcu z którymś z nich porozmawiam :))))))))))))))
Tak, Perdito88
TAK:
-zdanie z sino jest "konstrukcją wykwintną"
-Wykwintność lub jej brak jest względem innej opcjonalnej konstrukcji.
-sino należy zaakcentować kładąc na nie wyczuwalny akcent dla podkreślenia kontrastu

Dużo sie od ciebie nauczyliśmy...
Od 10 minut próbuję akcentować sino i hmmm...nie wiem, mam położyć akcent na s - ssssino, na siiiino czy na o - sinoooo. Jak to będzie poprawnie?
Cytat: Pedrito_88
No parece que me tengas cariño... :S No, no sé quién es Ewa Kulak.

Como que no parece! es porque supuestamente te interesa Colombia!!! mira aqui www.ewakulak.com , empieza por ''sobre mí'', todo para Tu bien...;)
Cytat: yael2
Od 10 minut próbuję akcentować sino i hmmm...nie wiem, mam położyć akcent na s - ssssino, na siiiino czy na o - sinoooo. Jak to będzie poprawnie?
Zaakcentuj całe sino para Argentina, a nie poszczególną głoskę. Wymów to z takim podreśleniem, z większą siłą, albo jeszcze dołóż gestykulację ręką kiwającą się od Ciebie w stronę rozmówcy i wytrzeszcz oczy, jak chcesz już naprawdę do nativa się upodobnić. Tak na prawdę nie musisz koniecznie robić swoim głosem nacisku, jeśli nie potrafisz, sama konstrukcja tworzy ten nacisk i będzie on odebrany :).

A ja przestaję odpisywać na Twoje posty, przykro mi, że latynosa nie widziałaś i nie słyszałaś jeszcze, ale zapewne wszystko przed Tobą :).
Niezłe, niezłe, bo już myślałem, że to jakiś sławny psychiatra :D, ale i tak wolę brunetki :P. Całkiem przyzwoity hiszpański, ale jeśli np. pisze o tym czym jest "chiva", to mogłaby przy okazji wspomnieć, że w innych krajach wyraz ten ma inne znaczenie.
Przed chwilą kazałeś mi akcentować słowo sino : "...kładąc przy tym w swoim głosie wyczuwalny akcent na słowo sino dla podkreślenia kontrastu..." Teraz mówisz ,że: "...Tak na prawdę nie musisz koniecznie robić swoim głosem nacisku, jeśli nie potrafisz, sama konstrukcja tworzy ten nacisk i będzie on odebrany :)..." To ja już nie wiem. :(((
W artykule, w którym pisze o ryżu pod obrazkiem posiłku widnieje podpis: "una buena porción de arroz, pollo, tajadas de plátano y papa como verdura". Podpis jest dobry, mogłaby jednak dodać, że ten "plátano" to nie to samo co "banano" jest, bo dla Polaka, który nie uczył się kolumbijskiego hiszpańskiego różnica może być niezauważalna, a z eksportowanego do Polski "banano" takiej potrawy niestety zrobić się nie da.
Ja już się bawiłem w kuchnię kolumbijską. Prosiłem kolumbijki o przepisy, ale niestety wielu składników po prostu nie da się dostać w Polsce... :S
edytowany przez Pedrito_88: 28 lis 2010
acertado no?, escribe a ewa... por cierto los ecuatorianos tienen unos plátanos cojonudos! (lee-------------->excelentes)
A tu się różni akurat hiszpański z Ekwadoru od tego z Kolumbii. W obu krajach inaczej nazywają poszczególne gatunki bananów. Są pewne różnice leksykalne pomiędzy Kolumbią, a Ekwadorem. Np. Kolumbijczycy wolą fresa, a Ekwadorczycy frutilla; Kolumijczycy patilla, a Ekwadorczycy sandía; Kolumbijczycy melocotón, a Ekwadorczycy nectarina; Kolumbijczycy albaricoque, a Ekwadorczycy damasco; Kolumbijczycy fríjol, a Ekwadorczycy frejol; Kolumbijczycy habichuela, a Ekwadorczycy vainita; Kolumbijczycy mazorca, a Ekwadorczycy choclo; Kolumbijczycy pimentón, a Ekwadorczycy pimiento, a w bananach mają tak pomieszane, że nie chce mi się wyjaśniać...
No nie wyjaśniaj, bardzo cię proszę... Nikogo to nie obchodzi bo banan to "plátano" i wystarczy, tak samo jak żadnego obcokrajowca nie obchodzi czy ty jesz pyry czy kartofle, bo i tak jesz ziemniaki.
Widzisz, tylko, że tam mają kilka gatunków bananów i różnie je nazywają w zależności od gatunku i stopnia dojrzałości owocu. Ale nie wyjaśniam.
crisis crises!!!!! moja odnosnia co do bananka byla spowodowana chispa czytaj ''wpadlo'' i wypadlo. kurcze...jakbym tutaj napisala ze nikaragenczycy robia smierdzace kupy to bys nam tutaj esej na temat kup latynoskich wyprawil i ich wplywie na ocieplenie, ayayay.......
Azaliz...z tym zwrotem kojarzy mi sie slowna gra Prokopa z Wellman... to tyle...Pedrito, odpusc sobie, bo sie bez sensu produkujesz, nie cierpisz na nadmiar czasu? piszesz i piszesz i nic nowego nie wnosisz poza chaosem, ale juz i tak wiesz co ja na twoj español particular...
Widzisz BeaI, ja ostatnio pracuję przed komputerem, więc sobie mogę pisać, pisać, pisać i pisać bez końca... :)
Ja nic nowego nie wnoszę? Jak napiszę o bananach, to chyba wniosę wiedzę w jaki sposób jaki rodzaj banana nazwać...? Czy nie? Bo hiszpanie mają bardzo, oj bardzo ubogi język, jeśli dla niech wszystko to po prostu plátano jest.
Jak nie o bananach, to może o cebulach? Wiesz, ja znam w Polsce dwa gatunki cebul, taka zwykła biała, oraz taka rzadziej sprzedawana czerwona. Wiedziałaś, że w Kolumbii gatunków jest więcej? Trzeba jeszcze umieć każdy z nich nazwać... Potrafisz?
Za to zdziwiłem się, że tam nikt nie wie co to jest rabarbar... :S
Jest też sporo owoców, gdy których nazwy próbuję przetłumaczyć odnajduję jedynie jakieś nazwy łacińskie i zdjęcia czegoś, co pierwszy raz na oczy widzę, nie wspominając, bym wiedział jak się to je...
Wiesz, że po kolumbijsku mieszanka majonezu z ketchupem na swoją własną nazwę? Tak samo jak swoją nazwę własną ma mieszakna majonezu z pietruszką i wiele innych rzeczy, które my po polsku najwyżej rozubudowanie opiszemy, a Kolumbijczycy nazwy własne nadają...
Pisać mogę bez końca, tematów nie braknie do końca życia, a i tak przed komputerem siedzę...

Mogę napisać esej na temat kup, nie myśl Miseria, że bym nie potrafił...
edytowany przez Pedrito_88: 29 lis 2010
To moze tutaj pisz te wszystkie rzeczy :
http://www.hiszpanski.ang.pl/spolecznosc/blogi
...tak...nie przepadna... ;-)
Mozesz piiiiiiiisac...i piiiiiisac....i...piiiiiiiiiasac...
No i te wiadomosci zapewne beda lepiej zebrane...i dokladniej opisane... ;-)
¡ÁNIMO!
Oooooooooooooo... A jak bym zaczął pisać o tym jak nazywają, który z licznych gatunków węży i jak się to zmienia w zależności od regionu... To byłby dopiero esej...
No eres aburrido sino aburridísimo...
cholerny wiatr, a taki piekny post mi sie skasowal..., reasumujac, Pedrito, pracuj stary, aby owocnie a nie sobie a muzom, a platanos same ci wyrosna i sie nazwa, a potem nam o nich opowiesz ;P
Cytat: Una_
No eres aburrido sino aburridísimo...
Że "estoy" to się zgodzę, że "soy" mam nadzieję, że "no tanto". I z tych wielkich nudów pokazałem właśnie Kolumbijce zdanie No eres aburrido sino aburridísimo... z prośbą by przeredagowała mi je tak, by lepiej brzmiało. Oto wersja po poprawce: No eres aburrido, sino re aburrido...
Czy na pytanie: znasz Jolkę W.? pierwszym skojarzeniem normalnego człowieka jest: a to znany psychiatra jakiś?
I czy ktoś, kto uczy się hiszpańskiego od kilku lat mógł nie słyszeć ¿Qué ha pasado?
Czy pomiędzy zdaniem: "jadę do a nie do" i zdaniem :"nie jadę do ale do" jest taka różnica, że jedno jest subtelne a drugie nie jest?

Cytat: Pedrito88
Pisać mogę bez końca, tematów nie braknie do końca życia, a i tak przed komputerem siedzę...
Mogę napisać esej na temat kup,

Nie wiem, co na to moderator ale ja jestem za:) Jestem w Polsce, odpoczywam i chętnie się pośmieję. Liczę na solidną codzienną dawke piotrusiowych dyrdymałów.
Una ci nawet zaproponowała dział, gdzie :) Dodam sprzedem/kupię lub inne.
.....................
Kiedyś....burza mózgów, Ula - Ulica, fajne czasy... Pozdrawiam Agę - (byłem fanem Twojego poczucia humoru, pamiętasz? :))
Pozdrawiam
Gustaw
:P
Wszelki duch pana boga chwali...
Gustaw!
Pewnie, że pamiętam :)

Miło Cię widzieć :D
edytowany przez Agniecha110: 29 lis 2010
No tak, Pedrito, ale ja z uporem maniaka powtarzam: nie wpisuj twoich dziwnych odmian hiszpañskiego, twoja Kolumbijka niech ciebie poprawia, bo za to bedziesz jej wdzieczny, ale tu normalnym ludziom nie mieszaj w glowie i nie poprawiaj z dobrego na gorsze
hmm Gustaw, cos suena, Aga, co Ty na to :P?
Ja na to jak na lato, chociaż bardziej na sanki się zapowiada :)
Kopę lat dziewczyny :)
Mam nadzieję, że u Was wszystko w porządeczku :)
Wesolutko tu macie, oj wesolutko :)

pedrito a ty w polsce siedziesz?
Cytat: yael2
Kopę lat dziewczyny :)
Mam nadzieję, że u Was wszystko w porządeczku :)
Wesolutko tu macie, oj wesolutko :)

W porządeczku, jak najbardziej.
A Ty to na Saharę wyjechałeś, że Cię od internetu odcięło? ;)
Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 64

 »

Studia językowe