Co kto robi w pogodzie?

Temat przeniesiony do archwium.
¿Que tiempo hace?

Tylko mnie nie wyklnijcie.
Gdyby, powtarzam, gdyby spróbować zrozumieć to dosłownie, to należałoby to zrozumieć:
Co za pogodę/czas robi jakiś podmiot domyślny?
Czy można powiedzieć, że np.
Verano hace buen tiempo,
czy
En Verano (coś domyślnego) hace buen tiempo?

Czy można użyczyć innych przymiotników np. Hoy hace excelente tiempo?
edytowany przez descabezado: 14 lis 2011
Można powiedzieć:
Hace buen/mal tiempo
En verano hace buen tiempo.
Hace un tiempo excelente.

Hacer nie można tłumaczyć dosłownie gdy mowa o zjawiskach meteorologicznych.
Hacer, a właściwie tylko hace oznacza w pogodzie tyle co u nas 'jest'. Do opisywania pogody możemy użyć jeszcze 'está' i 'hay', ale tutaj szczegółowo: http://www.curso.pl/index.php?p=2_135
Wiem, co oznacza i jak się tłumaczy. Niemniej jednak jest to czasownik robić, czynić i dlatego, aby dobrze zrozumieć jak się go używa w kontekście pogody, zadałem to pytanie.
Zakładam, że nikt nie każe mi przyjąć, że w zwrocie tener miedo - tener oznacza bać się. To nie o to chodzi, tylko o dosłowne tłumaczenie, które pozwoli mi myśleć po hiszpańsku, a nie uczyć się na pamięć.
Nie wiem jak ci pomóc
Nie tak to wyglada, niestety bedziesz sie musial nauczyc pewnych zwrotow na pamiec aby myslec po hiszpañsku, tlumaczenie doslowne nigdy zadnemu jezykowi dobrze nie zrobilo, a moze sie domagasz aby przeprowadzic analize historyczna, dlaczego tak a nie inaczej mowi sie dany zwrot w jezyku hiszpañskim? Bo tak do koñca to niewiadomo o ci chodzi
"descabezado" - por eso.
Cytat: descabezado
To nie o to chodzi, tylko o dosłowne tłumaczenie, które pozwoli mi myśleć po hiszpańsku, a nie uczyć się na pamięć.

Jak w takim razie zamierzasz nauczyć się idiomów? ;)
Cytat: Agniecha110
Cytat: descabezado
To nie o to chodzi, tylko o dosłowne tłumaczenie, które pozwoli mi myśleć po hiszpańsku, a nie uczyć się na pamięć.

Jak w takim razie zamierzasz nauczyć się idiomów? ;)

No właśnie tak jak pogodę :)
elche_0 - to nie było grzeczne.
Agniecha110 - idiom, to idiom. Ten zwrot idiomem nie jest.

Cristobalito - wydaje się, że Ty trzymasz się najbardziej tematu. Przytoczyłem tu pewien zwrot, który również idiomem nie jest i nie tłumaczy się go dosłownie (a przynajmniej rzadko). Pomimo tego miło jest wiedzieć, że Hiszpan powie "mam stracha", "mam głód". W Polsce się raczej tak nie mówi, więc tłumaczymy sobie to odpowiednio "boję się", "jestem głodny" i to jest oczywiste. Jak w przypadku zwrotów o pogodzie. Założyłem jednak, (i już gdzie indziej potwierdziłem), że mówiąc "hace buen/mal" hiszpan czuje, że to coś tam (może Matka Natura) coś z aurą robi. I do wczucia się w mentalność tych ludzi, uważam (ja, każdy może mieć swoje zdanie) lepiej przyjąć to w ten sposób, niz wykuwać na pamięć:
hace buen tiempo - jest ładna pogoda
hace sol – świeci słońce
hace calor – jest ciepło
hace viento – wieje wiatr

Zresztą, jeśli ktoś nauczy się takich zwrotów, może się zgubić przy innych konstrukcjach (to juz zauważyłem). np. hace un montón de calor.
Więc jesli ktoś ma inne zdanie, to proszę o poszanowanie mojego. A jeśli ktoś zgadza się z moim podejściem i może to jeszcze rozwinąć, proszę o jego uwagi.
edytowany przez descabezado: 16 lis 2011
Są wyrażenia, które po prostu musisz się nauczyć na pamięć. Nie ma ich aż tak dużo, poza tym, na tym poleka urok języka obcego.
A jak nie chcesz używać za dużo tener:
tengo hambre - estoy hambriento
tengo sed - estoy sediento.

No jak wolisz, ja i tak wolę tradycyjną formę.
edytowany przez Cristobalito: 16 lis 2011
Jestem tradycjonalistą i chyba konserwatystą ;)
...Pues nada...
Siempre puedes hacer novillos... ;-)
Upsssss....
Prefiero hacer progresos…
Zacznijmy od tego , że czasowników posiłkowych nie tłumaczy się dosłownie, tym bardziej gdy wchodzą w skład przeróżnego rodzaju wyrażeń językowych.
Kiedyś już tłumaczyłem na forum że jest zasadnicza różnica pomiędzy "robieniem wstydu' a 'robieniem kanapki". Tak samo jak "uprawiać seks" nie oznacza tego samego co "uprawiać ziemniaki".
edytowany przez argazedon: 18 lis 2011
Czas już chyba zakończyć ten wątek. Pisałem, że wiem, że się nie tłumaczy i nie tłumaczę, bo to nie ma sensu.
Cytat: descabezado
…idiomem nie jest i nie tłumaczy się go dosłownie (a przynajmniej rzadko). Pomimo tego miło jest wiedzieć, że Hiszpan powie "mam stracha", "mam głód". W Polsce się raczej tak nie mówi, więc tłumaczymy sobie to odpowiednio "boję się", "jestem głodny" i to jest oczywiste. …

Ale wg mnie lepiej przyswoić sobie, że Anglik "robi" miłość, my ja uprawiamy, Niemiec jedzie "za pomocą" autobusu, my autobusem lub w autobusie, a w Hiszpanii "coś" robi pogodę, a u nas pogoda jest. I już. To nazywam wczuciem się w mentalność tych ludzi, a nie tłumaczenie dosłowne, jak ciągle ktoś próbuje mi to wmówić.
No, dobrze, koniec to koniec.
No sam zatoczyles ladne kolo, tylko nie wiem po co....
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa

 »

Nauka języka