"Tak na marginesie jakby kogos
>interesowalo, bo juz mialam odpowiedzi na ten temat w innym temacie na
>tym forum to te powiesci byly dobre, tzn nie harlekiny jak jakas pani
>podejrzewala."
Przypomne wymieniany przez ciebie tekst.
Oczywiscie nie zawieral ZADNEJ inonii.
O Harlekinach takze nie bylo mowy...
Podziwiam umiejetnosc czytania i wyciagania wnioskow!
Ah...
Zmienilam zdanie!!!
Wcale nie zadna szkoda, tylko na cale szczescie...
Strasznie nie lubie jak sie manipuluje moim slowami...
Oto NIBY ten tekst, do ktorego sie odnosisz...
"Do Janusza 27 (gość) 23 Sty 2006, 19:34 odpowiedz
wysłano z: *.Red-8[tel].staticIP.rima-tde.net
To chyba ty nie mozesz sie nauczyc ale nie mow o innych. Po roku mowilam plynnie i moglam sie dogadac w kazdej sytuacji. Po pol roku pobytu w Hiszpanii czytalam ksiazki po Hiszpansku.
Una... (gość) 23 Sty 2006, 19:52 odpowiedz
wysłano z: *.Red-83-60-205.dynamicIP.rima-tde.net
To swietnie! Doskonale! (...bez wzgledu na tytuly tych ksiazek....)
Niestety...niewielu Polakow MIESZKAJACYCH w Hiszpanii ma na to czas...i do "tego" tak szybko dochodzi...
Wszystko zalezy!!!
Zalezy...od BARDZO wielu rzeczy!
Salu2...
P.S. Az szkoda...ze sie nie znamy...
:-(
Do Una (gość) 25 Sty 2006, 03:01 odpowiedz
wysłano z: *.Red-8[tel].staticIP.rima-tde.net
Czyzbym zobaczyla cien ironii w "(...bez wzgledu na tytuly tych ksiazek....)"..."
Calosc tu:
http://www.hiszpanski.ang.pl/Ile_czasu_potrzeba_aby_plynnie_mowic_po_hiszpansku_3775.html
Milej lekturki!
Salu2...