NKJO Bydgoszcz

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 31
poprzednia |
Jakie są zasady rekrutacji dla nowomaturzystów, i jak w ogole studiuje sie tam??
W bygoszcy studiuje sie rownie do dupy jak sie tam mieszka!
No bez przesady! Aż tak źle z tym mieszkaniem w Bydgoszczy nie jest:P Chociaż nie ma tu prawie nic do roboty, są większe zadupia:P
w NKJO nie jest źle,ale dość dużo nauki:)Niewątpliwym plusem jest to ,że wykładowy język to właśnie hiszpański!
NKJO trwa 3 lata??? A ile kasy potrzeba żeby przeżyć w ciągu miesiące, kwatera, przejazdy i todo.??
A wie ktoś może jakie są zasady rekrutacji na rok 2005/2006???? Codziennie sprawdzam oficjalną stronę tego NKJO ale tam mają baaardzo duże zacofanie.......
Ja tez wlasnie tego chciałabym sie dowiedziec :)
Przecie istnieją telefony, nie? Tylko użyć:P:P:P www.pkt.pl podajze i macie ksiazke tel.
telefon? hm... que es esto?
oficjalne kryteria maja byc podane na poczatku marza...tak slyszalam ;-) na hiszpanskim nie jest tu zle...kadra raczej przyjazna...bardzo ambitnie podchodzaca do pracy i studentow....zajecia bardzo ciekawe....

pozdrawiam...i zycze powodzenia
Te, a wy macie tam na francu (nie wiem, czy na hiszpanie franca się też uczycie) Bukarowicz???
Mała przesada. Ja mieszkam w Bedzi i studiuję w nkjo (ale angielski) i nie narzekam(gdy nie ma sesji :o))
telefon do sekretariatu: (052) 322 16 61 (taki mam w legitce) ;o)
Powodzenia na examach, warto się postarać.
Hej Pindurella,
Na którym roku hiszpanskiego jestes?

Szkola NKJO w Bydgoszczy jest na dosc wysokim poziomie, ale trzeba miec duuuzo ciepliwosci zeby dotrwac do konca i... nie zwariowac. Poza tym, w miescie tym jest nudno, to zdecydowanie nie jest miejsce dla osób które quieren disfrutar de la vida ;-).
"W bydgoszczy studiuje sie rownie do dupy jak sie tam mieszka"

ROTFL XDDDD Buahahahah przyjacielu masz u mnie za to piwo! ahahaha! LOL, normalnie xDDD ehehehe.

No w sumie to racja chociaz ja jeszcze studentem nie jestem, za to z pewnoscią moge powiedziec, ze mieszka sie do DUPY!!! Dlatego zdaję mature i jak najszybciej stąd wypier....am! huehuehue. Nie moja wina, ze sie urodzilem na tym zadupiu ;]
ja tu się nie urodziłam, ale przybyłam.... niestety:( tak jakos wyszlo nie wiem dlaczego... bez sensu heh z wrocka do bydzi:/
No rzeczywiscie - bez sensu. Jedna z lepszych uczelni w kraju (Uniwersytet Wrocławski) a Ty do tej dziury zabitej dechami przyjechałaś :| Ja tak gadam i gadam, żebym tylko sam nie wylądował na naszej "zacnej" Akademii Bydgoskiej czy jakimś innym ATR...ROTFL xD 18 lat w Bydgoszczy to zdecydowanie za dużo. Trzeba uciekać jak najszybciej ;] Żeby nie było, że nie na temat to powiem, że od wakacji zaczynam się uczyć hiszpańskiego (si si senior ;p) - i tak jest nie na temat ale co tam ;c
a gdzie się chcesz uczyć:> ja zapraszam do empiczku:D fajno tu u nas jest normalnie:D:D
Mówisz o Empiku? Nie wiedzialem, ze tam jest jakas szkola językowa...a mozna sobie podczas lekcji pograc na PS2 na stand'ach ;p Albo poczytac prasę ;x Musze zrobic wstępne rozpoznanie xD
nie masz czasu, bo lekcje są fajniusie:P no i normalnie kurde się uczyć chce! ja taki nieuk, co w szkole średnią 3.1 świecę (no ale katol to katol;)) tu sobie ładnie 5+ dziś chapnełam z klasówy!!! bo ja w koncu homo sapiens sed interia;) (czy jakoś tak;))
Na jakim poziomie są egzaminy wstępne na hiszpański w nkjo, albo inaczej w jakim jaknajkrótszym czasie mozna sie do nich przygotowac zaczynając wsumie od "zera" ?
to zalezy od tego ile sie uczysz i jak szybko, ale prawde mówiac po roku czasu intensywnej nauki powinnas sie dostac; zreszta mozesz sie zapisac na tzw. "kurs zero", który odbywa sie w NKJO; tam mozesz nauczyc sie hiszpanskiego od podstaw i przygotuja Cie do egzaminów wstepnych, chociaz... zdanie egzaminu do NKJO po owym "kursie zero" nie jest stuprocentowe, wiele zalezy od Ciebie. Powodzenia.
a ja próbowałam kilka lat temu tam zdawać, i właśnie dlatego że wśród osób zdających egzamin wstępny, byłam jedyną "z zewnatrz" ( tzn. bez kursu zero) nie miałam żadnych szans! rozumiecie!!!!
zgadzam sie z tym ze osoby po "kursie zero" sa inaczej traktowane, a ocena egzaminu w ogóle nie jest obiektywna, gdyz jedni zdajacy sa dobrze znani przez nauczycieli egzaminujacych, natomiast o tych "z zewnatrz" nauczyciele nic nie wiedza, tzn. gdzie nauczyli sie hiszp., przez jaki okres czasu i z jakich materialów... Mozesz mówic o wiele lepiej od tych z "kursu zero", a nie wylosujesz jakiegos odpowiadajacego ci tematu do rozmowy, albo zbyt sie zdenerwujesz, i nie zdasz egzaminu; ci drudzy maja juz mniej wiecej wyrobiona opinie u nauczycieli i, chociaz im cos nie pójdzie, moga zdac lepiej ten egzamin. Ja zdalam egzamin z niska ocena, a w trakcie studiów okazalo sie ze osoby, które mialy na egz. np. 3, sa bardzo dobrymi studentami, a ci którzy otrzymali 5 z egzaminu, ledwo zaliczaja sprawdziany (oczywiscie nie dotyczy to wszystkich, ale w duzej czesci to sie sprawdza). Dlatego uwazam ze ludzie którzy nie skonczyli "kursu zero" musza duzo sie starac zeby pokazac ze znaja dobrze jezyk i nie sa gorsi od tych pierwszych. To smutne.... A tak na marginesie to nie doradzam studiowania w NKJO jesli nie chce sie zostac w przyszlosci nauczycielem.
Pozdrawiam.
no dokładnie to chciałam powiedzieć! znajomości!!! ja się uczyłam 4 lata w liceum, potem zdawałam maturę-oczywiście że nie znałam hiszpańskiego perfekcyjnie, ale w porównaniu do osób które były po roku zerowym myślę że znacznie przewyższałam ich poziomem- no ale nikt mnie nie znał....
A czy ktoś mi może powiedzieć gdzie w Polsce można się dostać na fil. hiszpańską, nie mając znajomości, czy czegoś takiego?
Jednak teraz wchodzi w zycie nowa matura, więc uczniaki po "kursie 0" wcale nie mają większych szans.... no oczywiście pod warunkiem, że komisji egzaminacyjnej wystarczy sama maturka bez rozmowy kwalifikacyjnej.... A propos zna już może ktoś te zasady rekrutacji, bo na stronie NKJO wciąż widnieje rok 2004......
Co niektórzy widzę tutaj narzekają, bo chyba chcą usprawiedliwić swoją niewiedzę. Hm, ja sie dostałam do NKJO a byłam z zewnątrz, tu nie ma żadnej zasady, ba, nawet wiecej, osoby z kursu zero miały gorszy ustny, a nam z zewnatrz kazali tylko poopowiadać o sobie (todo en el Presente :))
Nie chcę nikogo obrazić,ale uczenie się przez 4 lata języka w liceum nie œwiadczy absolutnie o niczym a poziom nowej matury jest żenujšcy. nazywanie ludzi z kursu zero "uczniakami" kompromituje osobę,która wypowiada takš opinię. gdzie jak gdzie ale w nkjo o układach nie ma mowy.
Hej koniecznie chce studiowac w Bydgoszczy bo moja nauczycielkaa w liceum z hiszpana sama tam studiowala i mi serdecznie poleca te szkole:) Zakochalam sie w hiszpanskim..nic na to nie poradze..nie mam jeszxze takiego wielkiego obycia ale jakos sobie radze:) bede zdawac podstawowa mature z hiszpana i anglika..powiedzci mi co musze zdawac zeby tam sie dostac? i czy musze ukonczyc ten kurs zero?
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 31
poprzednia |