Jestem w klasie maturalnej i szczerze mówiąc czuję na sobie presję wyboru mojej drogi życiowej. Stoje na rozdrożu i nie wiem, w którą stronę iść...
Kiedyś myślałam o wyjeździe zagranicę, moim wielkim marzeniem była Hiszpania. Z czasem jednak poznałam fantastycznych przyjaciół i uznałam, że nie mogę zostawić ich wszystkich: rodziny, bliskich, ludzi, z którymi świetnie się czuję. Nie brałam pod uwagę tego, że mogłabym zacząć życie od nowa: w nowym miejscu, nie znając dobrze języka i nie mając w pobliżu żadnej bratniej duszy!
Teraz zaczęłam znowu marzyć... Poważnie myślę, o realizacji planów i wyjeździe na studia do Hiszpanii. Chciałabym najpierw podszkolić język, zapisac się na roczny/ dwuletni kurs (ale już tam, na miejscu) i później podjęciu studiów. Zaczęłam się tym interesować, znalazłam wiele informacji. Spotkałam się też niestety z negatywnymi opiniami dotyczącymi głównie poziomu wyższej edukacji w Hiszpanii; tym, że zajęcia to jedynie wykłady w b. dużych grupach, o braku lektoratów z języków obcych. Nie wiem już zupełnie co mam myśleć, w co mam wierzyć. B. zależy, ale przed podjęciem tej decyzji dobrze rozważyć wszystkie aspekty. Liczę na pomoc kogoś z Was, kogoś bardziej doświadczonego ;) Będę wdzięczna za wszelkie informacje.
Gracias :*