hiszpanski na NKJO w Bydzi... apel do studentów!

Temat przeniesiony do archwium.
Chciałabym usłyszeć wasze opinie na temat nauczania hiszpańskiego w NKJO w Bydgoszczy, a głównie na temat kursu "0". Czekam na wasze wypowiedzi! pzdr :)
hej,jestem absolwentką NKJO w Bydzi
kurs zero ma głównie na celu przygotowanie do egzaminu do nkjo,ja w nim nie uczestniczyłam,ale z tego co wiem to według założeń prowadzących ma on poprowadzić na poziom średniozaawansowany-obserwując osoby które u mnie są z tego kursu to ich poziom nie jest rewelacyjny. Osoby które uczyły się w innych miejscach np. szkołach językowych przez choćby 2 lata mają wyższy poziom i lepiej sobie radzą.
A co do programu studiów-cóż ja jestem rozczarowana,bo odkąd uczę się tam mój pozom hiszpańskiego obniżył się,wynika to z bałaanu w programie,który nawet w ciągu roku jest zmieniany,mówią ż będą kładły nacisk np na mówienie a potem tego nie realizują.
Jakbyś chciała dowiedzieć sięczegoś więcej to pytaj,
pozdrawiam Olivia
ups... serio jest tak fatalnie? ogolem slyszalam bardzo duzo dobrego o nkjo ale w zakresie ang i niemieckiego. inna jest kwestia ze jest duza szansa, ze na ten zerowy ida glaby, ktore nigdzie indziej sie nie dostaly, a malo jest osob, ktore na serio chca sie nauczyc.
a jak jest potem na 1 roku? ile osob jest z zerowego a ile bez?
głąby?! znam pare bardzo inteligentnych osób, ktore z chęcią skorzystałyby z tego kursu, wolałyby taki sposób nauki niż studia, ale ich nie stać. Staram sie uważnie wysłuchiwać wszystkich opini na temat nauczania w nkjo i musze przyznać, ze w większości sa pozytywne. Wiadomo, że nie każdy musi byc usatysfakcjonowany. Myślę jednak, ze kurs nie polega tylko na słuchaniu, ale również indywidualnej pracy . Jeśli Ci ludzie ograniczali się tylko i wyłącznie do tego, co oferował im kurs to chyba troszeczkę za mało, by osiągnąć solidny sredniozaawansowany poziom j. hiszpańskiego... no cóż... czekam na dalsze wypowiedzi i dzięki za każdą opinię. pzdr :):):)
no, no... wiesz ja tez jestem bardzo inteligentna i ide hihi :) chodzi mi o to, ze nabor powinien byc normalnie w lipcu, a nie ze potem pojda tam osoby, ktore sie nigdzie nie dostaly dla zabicia czasu
hej. ja uczestniczylam w tym kursie. uczestnicy to przede wszystkim ludzie ktorzy chca poznac jezyk hiszpanski...czasami to osoby zaraz po maturze co nie dostaly sie na iberystyke i chca ten rok wykorzystac na udoskonalenie swojego jezyka, sa tez osoby co nigdzie sie nie dostaly i zazwyczaj potem zdaja na 1rok...i jest tez pare osob takich jak ja ktore studiuja cos innego i dodatkowo wybieraja ten kurs i podniesc swoje kwalifikacje ;) Generalnie to uczysz sie calej gramtyki i po zakonczeniu kursu masz ja w malym palcu...duzo rozumiesz....ale gorzej jest z mowieniem i pisaniem. Niby mowia ze duzy nacisk na to klada, ze bedziemy pisac wypracowania..itp...ale tak na prawde z tym kiepsko. Ogolnie nie narzekam na ten rok i polecam. z tego co wiem to z tegorocznej zerowki wszystkie dziewczyny co zdawaly dostaly sie na 1 rok !! Pozdrawiam i zycze powodzenia ;)
no dobra, a jak jest z drugim jezykiem? lektoratem?
Hej! Z reguły sekcja hiszpańska ma narzucony język francuski, który prowadzi fajna babeczka, ale trza się uczyć :)
Co do studiów nie są złe, ale fakt czasami bałagan w programie taki, że głowa boli
dzieki :) ale co to znaczy z reguly? ;) byl ktos z innym lektoratem? pozdr
Hej, jeśli któs napisał w podaniu inny język np. angielski to może pokombinować z innymi sekcjami, np. niemiecką , ale to wszystko zależy od szczęścia, bo plan generalnie jest układany pod jezyk francuski
A propo ludzi z kursu zero: to troche obraźliwe, że oni mniej umieją. Ja osobiści nie uczestniczyłam w tym kursie, ale jestem w grupie z tymi osobami i wcale tak nie jest. Jest jedna stara i święta zasada:"Jak ktoś chce to się nauczy", uważam, ze to bezpodstawne, choć mogą oni mieć na początku cieżej, to jednak uważam, ze poziom szybko sie wyrównuje;
poza tym te narzekanie na sekcję hiszp. moze wynikać jedynie z tego, ze tu dużo trzeba robić samemu, nikt Ci nie powie zrób sobie to czy to. Stad też poziom wyrównuje się, jedni mogą sie "cofac" bo nie ida z materiałem tak szybko jak np. na super kursie, który wczesniej przeszli, a inni szybko doganiają :)
z tym sie zgodze, jak sie chce to mozna podgonic, z reszta taka jest chyba idea intensywnych kursow ;) mi nie chodzilo o to, ze ci ludzie nic sie nie naucza (bo sama ide wiec mam nadzieje, ze sie naucze ;P) tylko, ze moga tam isc osoby, ktore sie nigdzie nie dostaly, wiec nie beda sie starac jak ci co wybrali to sami i beda zanizac poziom
i co Szczurzyca? idziesz na kurs "0"? pozdr
jasne, ze TAK esca! Bedziemy grupa trzymajaca wladze ;) pzdr i do zobaczonka w pazdzierniku!
ehh ciekawe skad bedziemy wiedziec ze my to my ;) jeszcze nam wladza przejdzie kolo nosa ;)
a w ogole uczylas sie juz hiszpanskiego?

kto jeszcze idzie na kurs "0"?
a co ma w ogole znaczyc ten kurs o?? chodzi o osoby ktore nie znaja jezyka tak?? ale w takim razie jak sie dostaly na I rok skoro ywmagania byly-matura z hiszpana i rozmowa kw.. A moze ja cos nie badzo rozumiem.. wyajsni mi ktos?
ja tez ide do nkjo ale jezyk juz jako tako znam;)
czekam na notke od kogos, zawsze to nam bedzie razniej trzeciego w szkole;)
Języka hiszpańskiego uczyłam się trochę we własnym zakresie, ale specjalnej wiedzy nie posiadam, dlatego właśnie idę na kurs:)

p.s. do zabaczenia we wtorek o 8:15! pzdr
no to do zobaczyska za kilka dni,tez tam bede;)
no, a tak w ogole jakby kto chcial sie przed 3 pazdz zapoznac;) to oto moj tel,sms mile widziany;) ( chyba zadnych psycholi tu nie ma, co :p)
no to hasta pronto (69794O998)
hola! Chyba 4 pażdziernika, bo wtedy jest pierwsze spotkanie dla kursowiczów :) pzdr
no prosze jak sie wszyscy rozpisali, ciekawe tylko kto jest kto :D
i jak wrazenia po pierwszym razie?
hasta manana!
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa

 »

Szkoły językowe