bo wiesz... Efunia - tym samym popieram również swoje plany i swoje marzenia :P
Ja absolutnie rozumiem, że marzenia są jedynie sferą marzeń, a nie rzeczywistości, ale dzięki temu, że marzysz masz możliwość utwierdzenia się w swojej "wizji" (o której mówiłem gdzieś wyżej). Nie rozumiem jedynie dlaczego zabraniasz jej marzyć, dlaczego dziewczyna nie może planować swoich studiów - myślisz, że kosmonauta postanowił zostać kosmonautą pięć lat przed rozpoczęciem zawodu? piłkarz też musi pomyśleć o piłce już w wieku 8 lat bo na pewno nie wtedy kiedy zaczyna studia, polityk też - i na pewno jeszcze wiele innych zawodów (tylko jakich? :P)
Dlatego uważam, że lepiej jest rozpocząć planowanie wcześniej niż później. A nauka zawiera się przecież w tym czasie - trudno, żeby ktoś całe dnie marzył, a się nie uczył.
Poza tym - ja szczerze żałuję, że nie planowałem życia od początku - uczyłbym się hiszpańskiego juz w podstawówce, w gimnazjum, w liceum, a nie dopiero na studiach. I to mnie najbardziej irytuje. :]]]]]]]]