Prośba o pomoc :)

Temat przeniesiony do archwium.
Okej, wiem, że są miliony takich postów jak ten, ale naprawdę - proszę Was, przeczytajcie i pomóżcie biednej dziewczynie :).
Mam 15 lat, właśnie zaczynam liceum. Od września zacznę też naukę hiszpańskiego (prywatnie). Uwielbiam muzykę, literaturę, kino, kulturę ogólnie i wszystko co związane jest nie tylko z Hiszpanią, całym Półwyspem Iberyjskim i Ameryką Łacińską.
Marzę więc, żeby dostać się na iberystykę. I tu pojawia się moje pytanie - czy mam szanse? W ciągu trzech lat powinnam w jakimś stopniu, chociaż nieco opanować język. Ogółem, mam 'łatwość' do nauki języków, właśnie zdałam FCE (na A! :)) i przygotowuję się do CAE. Liczę na sporo procent z matury z ang. i polskiego (oczywiście, rozszerzonych). Pochodzę z małego miasta i uwierzcie, sporo musiałam się napracować, żeby znaleźć nauczycielkę hiszpańskiego.
Proszę Was o rady: co zdawać na maturze, z jaką intensywnością uczyć się języka i czy w ogóle mam szansę się dostać?
Będę wdzięczna za wszystkie posty.
Z góry dziękuję :).
Iberystyka? Hmm ciekawy pomysł . Nadzieję zawsze warto mieć a moim zdaniem jak tylko przez te 3 lata przyłożysz się do języka hiszpańskiego to na pewno uda ci się na nią dostać . :)
Pzdr Miyuki
Cześć ;)) Wierz mi, warto walczyć o marzenia, i jeżeli naprawdę Cię to interesuje, i masz możliwości do robienia tego, co kochasz, nie ma się co zrażać ;) Oczywiście, że masz szanse! Ja zaczęłam się uczyć hiszpańskiego prywatnie w połowie 1 klasy liceum, i zdawałam rozszerzenie na maturze ;) także da się ;) Jeśli myślisz o UJocie, to czeka Cię naprawdę dużo pracy, bo tam z reguły dostają się osoby które mają po 90-kilka procent z rozszerzeń. Na AP jest troszkę łatwiej, ale generalnie wszędzie jest to bardzo oblegany kierunek. Generalnie brany jest pod uwagę język obcy z matury, ale często chcą też polski. Oczywiście najlepiej zdawać wszystko na rozszerzonym, bo nawet jeśli przyjmują oba poziomy, no to wiadomo, że rozszerzenie jest mnożone przez 1.5 albo 2. A intensywność nauki to już indywidualna sprawa, jeśli chodzi o hiszpański to ja miałam ok 4 h tygodniowo, plus oczywiście praca w domu, ale to już różnie, starałam się codziennie chociaż 20 minut coś się pouczyć, albo chociaż pooglądać TV po hiszp, poczytać gazetę, pogadać na gg z kimś po hiszpańsku ;) po prostu praktyczna nauka języka ;)
I ja też pochodzę z małej miejscowości ;) więc poniekąd Cię rozumiem ;))) Życzę powodzenia i wytrwałości ;) pozdrawiam
Najwazniejsza jest matura z polskiego i angielskiego, hiszpanskiego nie musisz znać idąc na studia.
Dzięki bardzo :).
Myślę, że angielski pójdzie mi nieźle, bo najprawdopodobniej będę już po CAE :). Co do hiszpańskiego, planuję 2h w tygodniu z nauczycielem, i oczywiście, naukę samodzielnie.

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia