Filologia dla zielonych???

Temat przeniesiony do archwium.
Witam. Mam pytanie: czy można zdecydować się na studiowanie filologii hiszpańskiej bez znajomości podstaw tego języka? Nurtuje mnie to, ponieważ marzę o filologii angielskiej, ale zawsze moze sie tak zdarzyć, że nie wyjdzie... A studiowanie języków w ogóle bardzo by mnie interesowało i na pewno sprawiałoby przyjemność. I czy ktoś mógłby mi jeszcze powiedzieć która filologia jest z reguły bardziej oblegana: hiszpańska czy angielska? Z góry dziękuję za informacje
Obie są oblegane.
I po obu po 1 roku jest gigantyczny przekrojowy egzamin właściwie z całej gramatyki.Co prawda z podstaw ale z wszystkich czasów, trybów itd.
Bez podstaw, bazując tylko na niewielkiej ilości zajęć w formie wykładów czy ćwiczeń trudno go zdać.
Wiele osób decyduje się na krok nad którym się zastanawiasz a potem mają pretensje,że uczelnia nie uczy ich języka a jedynie stawia wymagania.
Nikt nie będzie za rączkę prowadził.Bez podstaw stawiasz przed sobą samym większe wyzwanie , któremu jeśli nie masz talentu albo niesamowitego samozaparcia i pomocy prywatnego nauczyciela czy szkoły językowej możesz nie sprostać.
musisz wziac pod uwage fakt, ze studiowanie filologii angielskiej rozni sie od studiowania iberystki. na anglistyce przychodzisz juz z pewna znajmoscia jezyka, od pierwszego roku poszerzasz ja nie tylko w czasie zajec praktycznych, ale takze czytasz lektury i wszelkie inne materialy w jezyku docelowym. na iberystyce zaczynasz od zera, czesto nie tylko hiszpanski ale tez drugi jezyk jak francuski czy portugalski w zwiazku czym pierwszy rok to glownie zajecia z praktycznej nauki hiszp/franc. jednym slowem, oznacza to inna specyfike pracy niz na anglistyce.
corazon_aerodinamico, współczuję frustracji, ale ja jakoś mam związane z iberystyką zupełnie inne odczucia ;)
Nie mam pretensji do uczelni, bo uważam, że NAUCZYŁA MNIE języka. Poziom oczekiwań jest faktycznie wysoki, ale przynajmniej ja miałam fantastyczną kadrę - miłą, kompletentną, w pełni profesjonalną. Egzamin jest trudny, ale do zdania, ja zdałam go bez większego problemu (a nie uczyłam się jakoś dziko i obłąkańczo - wystarczy normalnie się przykładać, zresztą chyba o to chodzi - jak chcecie nauczyć się języka, nie ucząc się...?)
Poza tym zdecydowanie nie uważam, żeby było takie niemożliwe studiowanie języka bez podstaw. Ja podstaw nie miałam. De facto, osoby, które znały język, często miały większy problem niż my, bo odpuściły sobie na początku i nagle okazywało się, że zostały z tyłu, bo nieutrwalana wiedzę też się gubi. I potem, niestety, dochodziło do sytuacji, w których osoby z maturą dwujęzyczną nie były nawet dopuszczane do egzaminu.
Co do anglistyki, to dostać się na nią odrobinę łatwiej, niż na iberystykę (to są różnice dosłownie kilku punktów, ale czasami to ma znaczenie) - przynajmniej w zeszłym roku na UJ.
karola zawsze możesz to połączyć na WSEH [http://wseh.pl] tam masz filologie angielską - translatorykę czy lingwistykę stosowaną [jakoś tak], na której 2.gim językiem jest hiszpański i nauka hiszpańskiego zaczyna się od podstaw. Więc spokojnie zrobisz licencjat z ang, a na mgr możesz iść na hiszpański jak uznasz, że warto i masz jeszcze ochotę ;)
drugim językiem jest francuski lub portugalski tak? mam nadzieję że można sobie SAMEMU wybrać? :) na UP też jest wybór? (dzięki za odp.)
wlaśnie też się zastanawiam czy po 3 latach intensywnej nauki ale OD ZERA da się jakoś dorównać tym którzy uczyli się wcześniej ;) ? szczerze- nie chcialabym zakończyć mojej edukacji w tym kierunku na licencjacie a skoro na magisterkę tak cięzko jest się dostać to podejrzewam że miejsca zostaną zajęte przez tych którzy uczą się najdlużej (np. klasa dwujęzyczna z j.hiszp. + kontynuacja nauki hiszp. na fil. hiszp. ;))

...? ;)
tak właśnie będzie - zawsze wcześniej uczący się będą mieli przewagę.
Rzeczywiście, może czasem trudno dorównać osobom, które mają już po LO bardzo dobra znajomość hiszpańskiego, co najmniej na poziomie B2. Ale czy jest aż tak wiele takich osób?... Nie sądzę.

Skończyłam tę filologię na UP i nawet osoby, które wczesniej nie miały kontaktu z językiem osiągnęły naprawdę wysoki poziom (jakos trzeba przecież te pracę po hiszpąńsku napisac i obronić) i różnice właściwie się zatarły. Ale trzeba pamiętać, że to zapał i praca własna jest tu kluczem do sukcesu =)

Co do SUM, wcale nie było tak trudno się dostać, przynajmniej jak dotąd na UŚ i UJ.

A co do drugiego języka na UP, teraz jest cała gama języków do wyboru. Osobiście polecam portugalski =)
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia