odpowiadam :)
1) błędnym przekonaniem jest, że tłumaczem może być tylko osoba po studiach w tym zakresie - możesz perfekcyjnie posługiwać się hiszpańskim bez studiów tłumaczeniowych, a jedyne czego nie możesz to być tłumaczem przysięgłym :) jeśli chodzi o drugi język na UŚ, nazwane jest to PNJA, czyli praktyczna nauka języka angielskiego, ale w rzeczywistości traktują to jako lektorat, z tym, że o takim wyższym poziomie
2) jakakolwiek matura, czyli angielski też :) aczkolwiek minimum przez zeszłe lata to było 100% z ustnej rozszerzonej i około 90 z pisemnej rozszerzonej
3) polecam :)
4) tym, że na angielskiej hiszpański jest tylko dodatkiem i uczysz się go praktycznie, natomiast na "filologii, specjalizacja - język hiszpański, program - tłumaczeniowy" prócz zwykłej nauki języka masz historię Hiszpanii/Ameryki, literaturę hiszpańską, gramatykę opisową i przedmioty związane z tłumaczeniem tekstów hiszpańskich - teksty prawnicze, specjalistyczne, techniczne, etc. - na angielskim jest to samo, z tym, że to wszystko dotyczy angielskiego, Wielkiej Brytanii i/lub USA