Szkoła na twardej jest zupełnie nowa, ja znam ją od trochę innej strony. POznałam przez internet dziewczynę z Kolumbii któria miała być tam lektorką, złożyła podanie o wizę do ambasady itd, ale wycofała się z powodu braku zaufania do szefa tej szkoły... NIE MÓWIĘ oczywiście że to zła szkoła, tego nie wie nikt, bo oni dopiero zaczynaja. Wiem tylko, że są tam sami nativos, głównie, ale nie tylko, z Ameryki Latiny, i że jest sporo zajęć typu tańce, warsztaty...